21-letnia rowerzystka zginęła na ul. Buforowej na obrzeżach Wrocławia, 14-letni chłopiec ze Zwróconej pod Ząbkowicami Śląskimi zmarł po przewiezieniu do szpitala. W Oleśnicy zginął ok. 25-letni mężczyzna.
"Dwie osoby, dziewczyna i chłopak, zostały ranne w Długołęce pod Wrocławiem, gdy spadły na nie konary. We Wrocławiu mężczyzna został uderzony lecącym kawałkiem blachy. Na jednej z ulic gałąź upadła na samochód, ranna została kobieta. Także w wyniku uderzenia przez lecący konar drzewa rannych zostało dwoje ludzi jadących autem koło Jawora" - powiedział PAP Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji.
Burza przeszła m.in. przez: Jelenią Górę, Złotoryję, Zgorzelec i Wrocław.
W stolicy Dolnego Śląska z powodu zachmurzenia w ciągu kilku minut zrobiło się ciemno. Wiatr w niektórych dzielnicach zrywał dachy z domów. Na wielu ulicach leżą gałęzie, powalone drzewa utrudniają przejazd. Nie wszędzie działa sygnalizacja świetlna, abonenci sieci komórkowych mają olbrzymie problemy z połączeniem.
Burza spowodowała ogromne trudności z przejazdem przez Wrocław. Na ulicach leżą połamane konary i całe drzewa, wiele ulic jest zablokowanych. Tramwaje w centrum miasta stoją z powodu zerwanej trakcji elektrycznej, unieruchomionych zostało dziesiątki samochodów.
Zerwana jest także trakcja na liniach kolejowych. Jak informuje Mirosław Siemieniec z dolnośląskich PKP, przejezdna jest tylko trasa do Poznania. W pozostałych kierunkach pociągi nie kursują.
Poważne problemy z przejazdem są także na drogach poza miastami. Na autostradzie A4 za Wrocławiem w kierunku Opola na jeden pas spadło drzewo. Ruch odbywa się wahadłowo. Służby drogowe pracują nad usunięciem przeszkody - powiedział Petrykowski.
Bardzo intensywnie we Wrocławiu i innych miejscowościach pracują jednostki strażackie. Strażacy najczęściej wyjeżdżają do powalonych drzew i zerwanej trakcji energetycznej.
ss, pap