Miller opowiada o PZU (aktl.)

Miller opowiada o PZU (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
B. premier Leszek Miller powiedział przed sejmową komisją śledczą ds. zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU, że skala zainteresowania instytucji międzynarodowych inwestorem w PZU - spółką Eureko była "nienormalna".
Miller zaznaczył, że rozwiązaniem konfliktu wokół Eureko były zainteresowane "mnogie czynniki" w Parlamencie Europejskim, Komisji Europejskiej. Także przedstawiciele różnych rządów oraz  ambasadorzy państw UE. B. premier ujawnił, że w wyniku tych interwencji skierował nawet na ręce ówczesnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego pismo, w którym informował o  stanowisku polskiego rządu w sprawie prywatyzacji PZU.

Świadek przyznał, że często przy różnych okazjach był pytany przez europejskich polityków, co rząd polski zamierza zrobić w  sprawie Eureko i dlaczego "nie idzie na rękę Eureko". Jak dodał, takie rozmowy były prowadzone także podczas szczytu w Kopenhadze 13 grudnia 2002, gdy Polska prowadziła negocjacje akcesyjne.

B. premier przypomniał, że 21 października 2002 r.- w kluczowej fazie przygotowań do rozszerzenia UE - przybyła do Polski delegacja rządu holenderskiego. Delegacja ta miała zapoznać się ze  stanowiskiem polskiego rządu w sprawie Eureko, i to w sytuacji gdy nie było jeszcze decyzji holenderskiego parlamentu w sprawie przyjęcia Polski do UE.

Miller powiedział, że dla niego - jako byłego szefa rządu -  powodem do satysfakcji jest fakt, że do dzisiaj PZU pozostaje w  polskich rękach. Przypominał, że umowy w sprawie prywatyzacji PZU nie zostały podpisane w okresie funkcjonowania jego rządu, ale  przez rząd Jerzego Buzka.

W listopadzie 1999 roku konsorcjum Eureko-BIG Bank Gdański (obecnie Bank Millennium) kupiło 30 proc. akcji PZU. W 2001 r.(3 kwietnia i 4 października) zostały podpisane aneksy do umowy prywatyzacyjnej, które przewidywały dokupienie przez Eureko dodatkowych 21 proc. akcji PZU. Jednak w 2002 roku polski rząd postanowił zachować kontrolę nad ubezpieczycielem.

Rząd Millera powstał 19 października 2001 roku.

"Nie można oprzeć się wrażeniu, że odchodzącej ekipie AWS chodziło o utworzenie faktów dokonanych (w sprawie prywatyzacji PZU - PAP) i to w sytuacji, gdy utrata społecznej i politycznej legitymacji do podjęcia tak istotnych decyzji była w pełni oczywista" - powiedział Miller.

B. premier przyznał, że jeszcze przed objęciem przez SLD władzy w  2001 r., na prośbę Wiesława Kaczmarka, późniejszego szefa resortu skarbu, spotkał się z przedstawicielami Eureko. Jak dodał, spotkanie miało miejsce w Sejmie, było "krótkie i kurtuazyjne". Jak powiedział, w czasie tego spotkania Kaczmarek zasugerował przedstawicielom Eureko, by "nie wykonywali żadnych gwałtownych ruchów" w sprawie PZU.

W 2002 roku Eureko w liście do Millera zgłosiło gotowość wycofania się z PZU w zamian za odpowiednią rekompensatę. Nie  otrzymało jednak odpowiedzi. Miller powiedział, że propozycja Eureko stawiała Polskę "pod ścianą", a ewentualna pozytywna odpowiedź Polski mogła spowodować "rozpętanie potężnej awantury w  Europie".

B. premier powiedział również, że jego rząd nie mógł wypowiedzieć obowiązujących umów z Eureko. Jak dodał, rząd miał "jasne stanowisko" Rządowego Centrum Legislacji, które stwierdziło, że  jedyną umową, którą rząd mógł wypowiedzieć była druga umowa dodatkowa, zawarta z Eureko 4 października 2001.

Miller oświadczył, że nigdy nie odczuwał żadnych nacisków, czy  sugestii ze strony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w sprawie procesu prywatyzacji PZU. Przyznał jednak, że prezydent wysuwał sugestię, aby ówczesny prezes PZU Zdzisława Montkiewicza został zastąpiony na stanowisku przez obecnego prezesa PZU - Cezarego Stypułkowskiego.

Z zadawania pytań świadkowi zrezygnował wiceprzewodniczący komisji Marek Pol (UP). Jak tłumaczył, jego decyzja była związana z tym, że w rządzie Millera był wicepremierem i ministrem infrastruktury.

Po zakończeniu przesłuchania Miller powiedział, że - "jako weteran" komisji śledczych - uważa, że jest to jedyna komisja śledcza, która jest kompetentna.

ss, ks, pap