Stokłosa znów zatrzymał dziennikarzy

Stokłosa znów zatrzymał dziennikarzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przez ponad dwie godziny około 30 osób, wśród nich siedmiu dziennikarzy, było przetrzymywanych na drodze w pobliżu należącego do senatora Henryka Stokłosy Zakładu Rolniczo-Przemysłowego "Farmutil HS".
Do zatrzymania dziennikarzy i grupy członków Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej przez pracowników Farmutilu doszło w chwili, gdy znaleźli się oni kilkaset metrów od  terenu zakładów, gdzie - jak kilka dni temu ustalili ekolodzy -  zakopano nielegalnie padlinę. Jej obecność w ziemi potwierdziła inspekcja sanitarna, która ma też m.in. ustalić wielkość tego znaleziska.

Znajdująca się w grupie zatrzymanych reporterka radia "Merkury" Wiesława Pińkowska powiedziała, że przejście pod bramę zakładu uniemożliwili im pracownicy Farmutilu, którzy w dwóch kilkudziesięcioosobowych grupach wzięli dziennikarzy i ekologów "w  dwa ognie".

Na miejsce zdarzenia przyjechała policja. Funkcjonariusze wylegitymowali wszystkich, którzy znajdowali się na drodze.

Po ok. dwóch godzinach pracownicy Farmutilu, blokujący zatrzymanym powrót do samochodów, odeszli, ale - jak powiedziała reporterka radia - część ekologów i dziennikarzy zdecydowała się zostać i poczekać na przybycie urzędników gminnych, mających wyjaśnić kwestię własności drogi, a także na przedstawicieli inspekcji sanitarnej i weterynaryjnej.

ss, pap