Te warunki to - jak wyjaśnił - wprowadzenie przez rząd minimum socjalnego i zasiłku dla osób, które nie z własnej winy nie mają pracy, zwolnienie emerytów i rencistów z podatków, zmiana ustawy o Narodowym Banku Polskim oraz renegocjacja Traktatu Akcesyjnego w zakresie kwot produkcyjnych i zrównania dopłat.
"O poparciu bądź nie rządu Marcinkiewicza zdecyduje program, jaki przedstawi pan premier. Musi zaproponować rozwiązania zgodne w najistotniejszych punktach z programem Samoobrony" - podkreślił Lepper.
Jak dodał, oczekuje, że Marcinkiewicz spotka się z władzami Samoobrony jeszcze przed 10 listopada - czyli dniem, na który planowane jest wygłoszenie expose. "To spotkanie może dużo wyjaśnić i odpowiedzieć na wiele pytań" - ocenił przewodniczący Samoobrony.
SLD nie poprze rządu Kazimierza Marcinkiewicza - zapowiedział szef Sojuszu Wojciech Olejniczak. "To nie jest nasz rząd i nie będziemy go popierać" - powiedział Olejniczak.
Zdaniem szefa SLD, rząd Marcinkiewicza jest "co najmniej dziwny". "Ten rząd wiele już stracił zanim powstał, stworzył wrażenie swojej tymczasowości i nie będzie sprawnie działał" - dodał.
Olejniczak uważa, że to nie będzie "najszczęśliwszy rząd dla Polski". Jak podkreślił, gabinet, który nie ma stabilnej większości w parlamencie, będzie często napotykał na problemy.
Według szefa SLD, nie ma możliwości, aby Sojusz zmienił zdanie w sprawie poparcia rządu po wysłuchaniu expose Marcinkiewicza w Sejmie.
Prezes LPR i wiceszef klubu Ligi Marek Kotlinowski uważa, że rządowi Kazimierza Marcinkiewicza należy się kredyt zaufania. "Klub LPR zapozna się uważnie z expose premiera oraz programem rządu i prawdopodobnie poprze rząd podczas głosowania w Sejmie nad wotum zaufania" - uważa Kotlinowski.
Według niego, taki sygnał z LPR, jako odpowiedzialnej opozycji, jest potrzebny. "Polsce jest potrzebny stabilny rząd, stabilna większość w Sejmie. Będziemy popierać to, co będzie dobrego w przedłożeniach rządowych, a ten rząd wymaga kredytu zaufania i wsparcia Ligi" - dodał.
Zaznaczył, że takie jest jego stanowisko. "Takie rozwiązanie będę rekomendował klubowi i jestem przekonany, że po dyskusji przekonam kolegów" - podkreślił Kotlinowski.
Jego zdaniem, LPR nie postawi żadnych warunków, pod którymi Liga miałaby udzielić rządowi wotum zaufania. "Lidze zależy na wsparciu rodziny, polityki, która pomoże w zapaści demograficznej. To było w zapowiedziach programowych PiS i ufam, że PiS to zrealizuje" - dodał.
Powiedział też, że klub LPR będzie prosić marszałka Sejmu Marka Jurka, by "dobre pomysły legislacyjne Ligi otrzymywały bieg". "Ale to jest raczej kwestia współpracy z Prezydium Sejmu i nie ma związku z poparciem rządu Marcinkiewicza" - zaznaczył.
ss, pap