"Nie" dla poznańskiego Marszu Równości (aktl.)

"Nie" dla poznańskiego Marszu Równości (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojewoda wielkopolski podtrzymał decyzję prezydenta Poznania, który zakazał Marszu Równości w tym mieście - poinformował dyrektor wydziału spraw obywatelskich i migracji wojewódzkiego urzędu w Poznaniu Przemysław Pacia.
Sprawa organizacji Marszu Równości i jego zakazania budzi wiele emocji i kontrowersji. W sprawie m.in. interpelację poselską złożył poseł SLD Tadeusz Iwiński, który zwrócił uwagę, że zakaz narusza standardy europejskie.

"Przeprowadzone postępowanie wykazało, że decyzja prezydenta została wydana legalnie i jest oparta na prawidłowych przesłankach. Przemarsz na trasie wskazanej przez organizatora może zagrażać mieniu w znacznych rozmiarach" - poinformował dziennikarzy Pacia.

Zapowiadany na 19 listopada Marsz Równości ulicami: Półwiejską, Wrocławską, aż do Starego Rynku miał być częścią poznańskich "Dni Równości i Tolerancji", zaplanowanych między 16 a  20 listopada. Organizatorzy to m.in. członkowie kilku lewicowych, ekologicznych i feministycznych organizacji.

Podstawą dla podtrzymania decyzji o zakazie była negatywna ocena policji na temat trasy przemarszu. Według policji, w tym miejscu nie można skutecznie zapewnić bezpieczeństwa uczestnikom marszu i  zarazem zapewnić ochronę mienia i bezpieczeństwa innych osób.

"Naprawdę istnieje zagrożenie zniszczenia mienia, zagrożenia dla  bezpieczeństwa uczestników, a nawet zagrożenie życia" - powiedział dyr. Pacia.

Decyzja wojewody jest ostateczna i każda próba zorganizowania w tym czasie i miejscu manifestacji będzie nielegalna.

Organizatorzy "Dni Równości i Tolerancji" mimo zakazu nie  zrezygnują z prawa do demonstracji. "Jest to decyzja polityczna, bo jej podstawy godzą w podstawowe wolności ludzkie. Będziemy manifestować - przecież nikt nie może nam zabronić chodzenia po  ulicach" - powiedziała w piątek dziennikarzom jedna z  organizatorek marszu Agata Teutsch.

W interpelacji poselskiej poseł SLD Tadeusz Iwiński uznał decyzję zabraniającą przemarszu za "oburzającą i prawnie niedopuszczalną". Zwrócił też uwagę, że takie zakazy naruszają standardy europejskie. "Cała sprawa nie może być potraktowana jako lokalna czy regionalna i kwalifikuje się do wszczęcia procedur monitoringowych ze strony instytucji międzynarodowych" - napisał w  interpelacji.

Do udziału w Marszu Równości, mimo zakazu, wezwała Rada Krajowa Zielonych 2004. Poparcie dla idei marszu wyrazili też wielkopolscy działacze Młodego Centrum -  młodzieżówki Partii Demokratycznej-demokraci.pl, którzy w piątek zorganizowali na  poznańskim Starym Rynku happening zatytułowany "Jak Pisiory i  Giertole marsz zablokowali".

O zakazanie marszu apelowali do prezydenta Ryszarda Grobelnego lokalni politycy PiS i LPR. Argumentowali, że przemarsz homoseksualistów spowoduje zgorszenie i zagrożenie dla mieszkańców Poznania.

Przeciwnikami marszu są też członkowie Rady Społecznej przy arcybiskupie poznańskim. Biskup poznański Marek Jędraszewski uznał marsz za "godzący w prawo naturalne, godzący w pamięć Jana Pawła II, który zgodził się być honorowym obywatelem Poznania - jak również podważający wiarygodność wystosowania zaproszenia papieża Benedykta XVI do Poznania".

Próba przemarszu - którego w 2004 roku prezydent Poznania Ryszard Grobelny nie zakazał - zakończyła się starciami ulicznymi. Maszerujących zablokowali wówczas kibice, członkowie Młodzieży Wszechpolskiej i Stowarzyszenia "Koliber".

Przedstawiciele młodzieżówki LPR podczas piątkowej konferencji prasowej zaapelowali do policji, aby ta nie dopuściła do  nielegalnej manifestacji i zapowiedzieli, że wyślą ok. 20 wolontariuszy, którzy będą fotograficznie utrwalili przebieg zdarzeń.

"Na tej podstawie będziemy później zgłaszać do prokuratury doniesienia o przestępstwie popełnianym przez uczestników marszu, ale także przez policję, jeżeli ta zaniecha swoich obowiązków" -  oznajmił PAP szef Okręgu Wielkopolskiego Młodzieży Wszechpolskiej Marcin Rostowski.

W Warszawie szef Młodzieży Wszechpolskiej Krzsztof Bosak poinformował, że dokumentacja fotograficzna i filmowa będzie udostępniona w internecie. W przypadku stwierdzenia łamania prawa, na jej podstawie Wszechpolacy będą składać interpelacje w Sejmie, żadać wyjaśnień od ministra spraw wewnętrznych, a w uzasadnionych przypadkach złożą doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestęstwa niedopełnienia obowiązków służbowych przez policję i  straż miejską - zapowiedział Bosak.

Zakazany przez prezydenta miasta Marsz równości miał wyruszyć w  sobotę o godzinie 15 z ulicy Półwiejskiej.

ks, pap