Dotychczasowa przewodnicząca CDU zostanie wybrana na kanclerza przez Bundestag w najbliższy wtorek. Już następnego dnia nowa szefowa rządu złoży, zgodnie z tradycją, pierwszą zagraniczną wizytę we Francji.
Wszystkie partie tworzące nową niemiecką koalicję rządową - SPD, CDU i bawarska CSU - zaaprobowały w poniedziałek wynegocjowaną w ubiegłym tygodniu umowę koalicyjną. Podczas czterotygodniowych negocjacji wszystkie partie musiały zrezygnować z części programowych celów uznawanych w czasie kampanii wyborczej za nie podlegające dyskusji.
Niemiecki dziennik "Die Welt" napisał w czwartek, że brytyjski premier Tony Blair "energicznie" zabiegał o to, by niemiecka kanclerz najpierw odwiedziła Londyn, jednak Merkel nie chciała łamać tradycji.
Według "Die Welt", "Merkel myślała też o dodatkowym akcencie: najpierw Paryż, ale następnie prawie non-stop do Polski, aby zrelatywizować bliskość z prezydentem Francji Jacques'em Chirakiem i nawiązać do dawnej polityki wobec Europy: Helmut Kohl uważał, że interesy Niemiec są najlepiej zabezpieczone, gdy mniejsze kraje UE widzą w Berlinie swego adwokata wobec innych +wielkich+". Z takiej opcji zrezygnowano, ponieważ, z protokolarnych powodów, Merkel musiałaby odbyć więcej rozmów z osobami sprawującymi urzędy oraz ich desygnowanymi następcami, niż można zmieścić podczas jednego popołudnia.
ks, pap