Sukces statystyczny

Sukces statystyczny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bezrobocie w Polsce najskuteczniej likwiduje nie PiS, ale Unia Europejska. Przedwyborcza propaganda sukcesu, jak to często bywa, nieco rozmija się z rzeczywistością.
Na kilku sklepach w mojej miejscowości od dawna wiszą ogłoszenia
"szukamy ekspedientek". Właściciele mojego ulubionego pensjonatu we 
Władysławowie narzekali, że w tym roku nie mogli znaleźć osób do pracy w 
swej restauracji. Profesor, z którym niedawno rozmawiałem o genetyce
powiedział, że z jego zakładu uciekli w tym roku wszyscy doktoranci i 
nie może znaleźć nikogo na ich miejsce (w tym momencie ma więcej
przyznanych grantów na badania niż ludzi, którzy mogą te badania
poprowadzić). W moim akademickim mieście Łodzi, gdzie niegdyś
funkcjonowały dwie uczelnie medyczne, dziś jest już niedobór pediatrów w 
szpitalach.

Tak właśnie wygląda cud mniemany polskiego rynku pracy. Owej pracy jest
już często więcej niż chętnych do niej, ale to niestety przede wszystkim
zasługa otwarcia unijnych rynków, które wchłonęły już setki tysięcy
Polaków - od zmywaczy naczyń po lekarzy i programistów. Ten drenaż ma 
proste podstawy. Koszty zatrudnienia są u nas tak wysokie, że wielu
pracodawcom nie opłaca się zatrudniać legalnie, a wielu wykwalifikowanym
pracownikom bardziej się opłaca wyjechać za granicę. Niestety PiS,
zamiast obniżyć podatki zgodnie ze swym programem wyborczym, funduje nam
"tanie państwo" droższe o pięć procent w porównaniu z poprzednim,
"drogim", oraz nachalną propagandę sukcesu.

Premier Kaczyński, pojawiający się w telewizji chyba częściej niż 
jakikolwiek inny z rządzących dotąd polityków, za największy sukces
swego rządu uważa 200 tys. nowych miejsc pracy i grzmi, że nikt uczciwy
nie może tego zakwestionować. Nie mówi jednak - bo być może nawet nie 
wie - ile z tych miejsc zostało zwolnionych przez pracowników, którzy
wyemigrowali zarobkowo do krajów UE. A także ile z tych miejsc zostało
obsadzonych przez nowych pracowników i czy kwalifikacje tych pracowników
są nie gorsze niż ich poprzedników. W takiej sytuacji napływ obcego
kapitału do Polski może napotkać barierę niedoboru wykwalifikowanej siły
roboczej. Ale to zapewne będzie już problem dla twórców V RP.