Straż Graniczna opublikowała w mediach społecznościowych najnowsze nagranie zarejestrowane przy granicy polsko-białoruskiej. Z informacji przekazanych przez polskie służby wynika, że w poniedziałek 28 sierpnia na odcinku ochranianym przez placówkę w Dubiczach Cerkiewnych doszło do niebezpiecznego incydentu.
Niebezpieczny incydent przy granicy z Białorusią
Grupa agresywnych cudzoziemców, w skład której wchodziło 60 osób, zaczęła rzucać kamieniami w polskie służby. Sytuacja stała się do tego stopnia niebezpieczna, że na pomoc wysłano specjalny policyjny pojazd TAJFUN. To nowoczesny pojazd specjalistyczny policji o zwiększonej odporności na uderzenia tępymi i ostrymi przedmiotami oraz na działanie otwartego ognia, wyposażony w dwa przystosowane do zadań policyjnych działka wodne. Po przyjeździe pojazdu grupa wycofała się na Białoruś, więc armatki wodne nie były używane.
Granica polsko-białoruska. Zatrzymano dwóch Polaków
Wcześniej Straż Graniczna przekazała, że w poniedziałek 28 sierpnia do Polski próbowało się nielegalnie przedostać 11 cudzoziemców. W ręce funkcjonariuszy SG trafił jeden obywatel Konga. Pozostałe dziesięć osób na widok pograniczników porzuciło swoje plany i zawróciło na Białoruś.
Patrol Straży Granicznej z Czeremchy zatrzymał dwóch obywateli Polski z województwa łódzkiego, którzy umożliwili migrantom nielegalne przekroczenie granicy z Białorusią. W ich aucie znaleziono dwóch mężczyzn – obywateli Afganistanu.
Czytaj też:
Niespokojna noc przy granicy. Białorusini zaatakowali polski patrol SGCzytaj też:
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej w nowym filmie Holland. Pawłowicz nie kryje oburzenia