Nie żyje amerykański raper. Miał 21 lat

Nie żyje amerykański raper. Miał 21 lat

Juice WRLD
Juice WRLD Źródło:Instagram / @juicewrld999
Raper, który tworzył pod pseudonimem Juice WRLD, zmarł w niedzielę 8 grudnia w wieku 21 lat – podaje The Guardian. Dotychczas nie ustalono przyczyny śmierci muzyka.

Jarad Anthony Higgins, bo tak naprawdę nazywał się raper występujący na scenach muzycznych jako Juice WRLD, poczuł się źle po wylądowaniu na lotnisku w Chicago. Wkrótce zaczął krwawić z jamy ustnej. Gdy zabierano go do szpitala, by udzielić niezbędnej, specjalistycznej pomocy, był przytomny. Niestety, nie udało się go uratować. Jak informuje The Guardian, przyczyna śmierci rapera nie została dotychczas ustalona.

„Piękna interpretacja”

Raper zyskał sławę dzięki takim utworom jak „All girls are the same”, „Bandit”, a także „Lucid dreams”. Przy tworzeniu ostatniego z wymienionych kawałków muzycy zainspirowani byli utworem „Shape of My Heart” Stinga, co słychać już od pierwszych taktów. Sting oceniał piosenkę jako „piękną interpretację”. Juice WRLD współpracował z takimi artystami jak Travis Scott i Future, Ellie Goulding oraz Panic! At the Disco. Jak informuje The Guardian, był uznawany za „płodnego artystę”. – Prawdopodobnie mam ponad tysiąc piosenek – powiedział w zeszłym miesiącu raper.

„Ludzie zwykle patrzą na to z góry i mówią, że jesteś miękki”

Muzyk szczerze opowiadał o swoich doświadczeniach z depresją. – Nie uciekniesz od tego, jak się czujesz? To sprawia, że jesteś jednym z najprawdziwszych ludzi chodzących po Ziemi. Ludzie zwykle patrzą na to z góry i mówią, że jesteś miękki – powiedział w wywiadzie udzielonym w 2019 roku. Raper Juice WRLD opowiadał także o doświadczeniach z narkotykami i przestrzegał przed ich szkodliwym działaniem. – Narkotyki mogą zrujnować całe twoje życie. (…) Wielu raperów tworzy o tym, że jest na haju i czuje się świetnie, a ja mówię o dobrej i złej stronie, żeby rzucić nieco światła na negatywny aspekt – powiedział w jednym z wywiadów muzyk.

Czytaj też:
Nie żyje gwiazda k-popu. Miała 28 lat

Źródło: The Guardian