Robert Pattinson wróci do Gotham. Dwayne Johnson o swojej pasji

Robert Pattinson wróci do Gotham. Dwayne Johnson o swojej pasji

Robert Pattinson
Robert Pattinson Źródło: Newspix.pl / John Nacion
W Las Vegas odbywa się CinemaCon, wydarzenie będące prawdziwym świętem dla fanów filmów rozrywkowych. Podczas imprezy prezes Warner Bros pictures Toby Emmerich ogłosił, że Matt Reeves wyreżyseruje kolejną część przygód człowieka nietoperza. W rolę Batmana ponownie wcieli się Robert Pattinson. W Vegas, nieoczekiwanie, pojawił się również Dwayne Johnosn.

Tego można było się spodziewać. Po tym, jak „Batman” odniósł wielki finansowy sukces zarówno w kinach na całym świecie, jak i na platformie streamingowej HBO Max, studio Warner Bros pictures podjęło decyzję o przedłużeniu współpracy z Mattem Reevesem. Oznacza, że reżyser będzie odpowiedzialny za kolejną cześć przygód mrocznego ryczerza, któremu twarzy ponownie użyczy Robert Pattinson.

Koszmar przekuty w sukces

Pierwszy film o Batmanie w reżyserii Reevesa poprzedził prawdziwy produkcyjny horror. Prace nad nim rozpoczęły się na długo przed pandemią. Pierwotnie strażnika Gotham grać miał Ben Affleck, który wcielił się w człowieka nietoperza w filmach Zacka Snydera. Aktor, który miał być również odpowiedzialny za reżyserię, ostatecznie zrezygnował. Wówczas zadanie powierzono twórcy „Projektu: Monster”. To jednak nie oznaczało końca problemów. Podczas kręcenia zdjęć do filmu, grający główną rolę Robert Pattinson złamał rękę, a na dodatek, z powodu pandemii, premiera filmu została kilkukrotnie przesunięta.

Na szczęście problemy podczas produkcji nie przełożyły się na jakość efektu końcowego. Fani otrzymali nową wizję samego Batmana, jak i Gotham, które nigdy wcześniej nie było tak mroczne. Film zarobił dotychczas prawie 760 mln dolarów, a w pierwszym tygodniu po publikacji na platformie HBO Max, przyciągnął przed ekrany 4.1 mln widzów. Nic więc dziwnego, że studio zamierza wykorzystać ten sukces.

Czytaj też:
Kolejna reforma filmowego świata DC Films? Nowy szef chce zmian

Pasja Dwayne’a Johnsona

Informacja o kontynuacji mrocznej wizji Batmana autorstwa Matta Reevsa została entuzjastycznie przyjęta przez fanów zgromadzonych Cesar Palace. Jednak to inne wydarzenie sprawiło, że tłum wstał z krzeseł w szale radości. Wszystko za sprawą Dwayne’a Johnosna.

Aktor, znany również jako The Rock, postanowił zabawić się z widownią. Podczas prezentacji filmu „Black Adam”, na ekranie wyświetlone zostało nagranie, które aktor przesłać miał na wydarzenie prosto z Hawajów. Jak się jednak okazało, było to jedynie preludium do właściwej części jego show. Ku zaskoczeniu tłumu Johnosn wyszedł nagle na scenę, by opowiedzieć fanom o wyczekiwanej przez nich produkcji.

Aktor stwierdził, że „Black Adam” to jego pasjonacki projekt, na realizację którego czekał 10 lat. – To było moje marzenie, „Black Adam” jest jedną z rzeczy, które sprawiają, że chce mi się wstawać z łóżka – powiedział.

Czytaj też:
Wielki powrót człowieka-nietoperza. Na takiego Batmana czekaliście?

Źródło: WPROST.pl