Wiadomość o Noblu przyjął z goryczą. Rocznica śmierci Władysława Reymonta

Wiadomość o Noblu przyjął z goryczą. Rocznica śmierci Władysława Reymonta

Portret Reymonta autorstwa Leona Wyczółkowskiego
Portret Reymonta autorstwa Leona Wyczółkowskiego Źródło:Wikimedia Commons
– Nieznany wczoraj i lekceważony nawet przez rodaków, dzisiaj muszę przybierać pozę i twarz sławnego człowieka. Czy to nie warte śmiechu? Stałem się od razu dumą swojego narodu. Rodacy gotowi jeszcze czytać moje książki! – napisał Władysław Reymont po otrzymaniu Nagrody Nobla.

Władysław Reymont urodził się 7 maja 1867 w Kobielach Wielkich, jako jeden z dziewięciorga dzieci Józefa Rejmenta. Zdecydował się zmienić nazwisko, ponieważ ojciec nie akceptował jego literackiej pasji. Ten pragnął, żeby syn zdobył konkretny zawód, dlatego wysłał go do szkoły robotniczej. Władysław co prawda zdobył tytuł czeladnika, jednak to nie z krawiectwem związał swoją przyszłość. Przez długi czas był wędrownym aktorem – występował m.in. na scenach w Warszawie, Krakowie i Lwowie. Miał też wstąpić do nowicjatu w klasztorze, ale nie przyjął święceń. Dużą część życia Reymont przepracował także przy obsłudze kolei warszawsko-wiedeńskiej.

Pierwsze wielkie pieniądze i miłość

Ponoć Władysław marzył o zbiciu fortuny, nie wiedział jednak, że dostanie ją... z odszkodowania. Podczas pracy na kolei uległ wypadkowi i został ciężko ranny. W ramach rekompensaty przekazano mu prawie 40 tys. rubli, niebotyczną, jak na tamte czasy sumę. Okres rekonwalescencji po wypadku był także czasem, w którym pisarz znalazł miłość. Opiekowała się nim niejaka Aurelia Szabłowska. 32-latka wkrótce została jego żoną. Tuż po podróży poślubnej, w którą udali się do Paryża, postanowili pojechać do Beg Meil w Bretanii, gdzie Reymont zaczął pisać „Chłopów”.

Przełomowe dzieło Reymonta

Najpierw jednak była „Ziemia Obiecana” – znana dziś z lektur szkolnych powieść o trójce zaprzyjaźnionych fabrykantów z Łodzi. Ponoć Reymont, który uwielbiał naturę, chciał w niej pokazać zepsucie miasta. Przedstawił je jako bezduszną maszynę, która wciąga masy robotników, nie dając nawet ostatecznie szczęścia i spełnienia tym, którzy władają wielkimi przedsiębiorstwami.

Krótko potem przyszła kolej na „Chłopów” – powieść, w której Reymont mógł przekazać całe swoje umiłowanie do wsi. Cztery tomy dzieła odpowiadały czterem porom roku. Życiu w zgodzie z naturą podporządkowane była codzienność rodziny Borynów, bohaterów powieści. Ich życie wypełnione było pracą, rytmem obrzędów i świąt. Doświadczali przemijania, kręgu narodzin i śmierci. Wybitna epopeja chłopska bezbłędnie ukazała barwne życie mieszkańców łowickiej wsi, stając się dziełem życia Reymonta.

Droga do Nagrody Nobla. Udało się „rzutem na taśmę”

Pisarz nie spodziewał się chyba tak wielkiego wyróżnienia za swoją powieść. Jednak aby zrozumieć zawiłości związane z jej przyznaniem, trzeba sięgnąć nieco do historii. Polska była wtedy świeżo po odzyskaniu niepodległości. Ponoć władze dążyły do tego, by odzyskać uznanie na arenie międzynarodowej, docenić wielkich Polaków. Idealną okazją byłoby więc zdobycie tak prestiżowego wyróżnienia, jak nagroda Nobla. Jednak w dziedzinie literatury było wtedy dwóch mocnych konkurentów – Tomasz Mann z Niemiec i Maksym Gorki z Rosji.

Co ciekawe, najpewniejszym kandydatem z Polski był... Stefan Żeromski. Pisarz znany był już wtedy choćby z „Ludzi Bezdomnych” i to jego typowano jako laureata. Jednak Żeromski w tym okresie wydał "Wiatr od morza", opowieść o losach polskiej ludności na Pomorzu. Ponoć utwór ten spotkał się ze złym odbiorem ze strony Niemców. Pojawiło się wiele nieprzychylnych recenzji, zarzuty o antygermanizm. W takiej sytuacji bezpieczniejszym kandydatem był Władysław Reymont – i to jemu przyznano Nobla w 1924 r.

Pisarz był wtedy u schyłku życia i nawet nie miał siły pojechać osobiście po odbiór nagrody. "Okropne! Nagroda Nobla, pieniądze, sława wszechświatowa i człowiek, który bez zmęczenia wielkiego nie potrafi się rozebrać. To istna ironia życia. Urągliwa i prawdziwie szatańska" – tak noblista skomentował wyróżnienie w liście do przyjaciela. Zmarł rok później, 5 grudnia 1925 w Warszawie.

Czytaj też:
Wystawa Mirona Białoszewskiego w Warszawie. O poecie opowie jego przyjaciel
Czytaj też:
Te książki będą hitem pod choinkę. Oto 7 najlepszych propozycji na święta

Źródło: Polskie Radio, Culture