Czystka po Kroloppie

Czystka po Kroloppie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poznański chór Polskie Słowiki stracił swoją nazwę. Na razie będzie to tylko "chór chłopięcy". Od września zyska nowego szefa, ale pracę stracą wszyscy pracownicy administracyjni zespołu.
Kompozytor i dyrygent Jacek Sykulski zastąpi od września na stanowisku szefa chóru Polskie Słowiki aresztowanego w czerwcu br., podejrzanego o pedofilię Wojciecha A. K. - poinformował zastępca prezydenta Poznania Maciej Frankiewicz.

Poinformowano również, że zespół zmieni nazwę. Na razie jest określany jako chór chłopięcy. Pracę w chórze stracą wszyscy pracownicy administracyjni.

Jacek Sykulski - do tej pory szef Chóru Akademickiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza - ma zostać również dyrektorem nowej poznańskiej instytucji muzycznej - Centrum Chóralistyki. Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Poznaniu; skomponował m.in. znany utwór "Abba Ojcze".

Dotychczasowy dyrygent i dyrektor "Polskich Słowików" został aresztowany 17 czerwca tego roku pod zarzutem nierządu z osobą małoletnią. Policja zatrzymała go dzień wcześniej po  zeznaniach złożonych przez jedną z pokrzywdzonych osób.

Prokuratura przyjęła, że były szef Słowików "wymuszał odbywanie stosunków seksualnych z chłopcami, wykorzystując relację zależności jako dyrektor chóru". Grozi mu za to kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Poznański chór "Polskie Słowiki" działa od 55 lat. Od wielu lat prowadził go obecnie aresztowany Wojciech A. K.

Co roku zespół dawał 120-140 koncertów. W sezonie artystycznym 2000/2001 uzyskał prestiżowe tytuły - chóru Unii Europejskiej i  "Ambasadora Kultury".

Jacek Sykulski podkreślił w piątek, że zanim zacznie pracę, musi sprawdzić, w jakiej kondycji artystycznej są chłopcy śpiewający w chórze.

"W nawiązaniu do tradycji Jerzego Kurczewskiego (twórca chóru "Polskie Słowiki") chcę stworzyć nową jakość. Wizje artystyczne każdego nowego dyrygenta są zawsze różne" - powiedział Sykulski.

Dodał, że "chciałby, żeby w nowym chórze śpiewali chłopcy z  "Polskich Słowików"".

"Myślę, że chór obroni się artystycznie i pewnego dnia Poznań i świat zapomną o tym wszystkim, co się wydarzyło. Stawiam swoje nazwisko i swoją głowę" - podkreśli Sykulski.

Po raz pierwszy chór ma wystąpić w grudniu 2003 roku.

Jak powiedział Sykulski, w chórze zostanie zatrudniony specjalny menadżer, który ma zająć się pozyskiwaniem sponsorów.

Na początku miasto przeznaczy rocznie na chór 150 tys. zł.

sg, pap