„Polska... Własny, ogrodzony od świata grajdołek”. Tym postem Biedroń wywołał burzę

„Polska... Własny, ogrodzony od świata grajdołek”. Tym postem Biedroń wywołał burzę

Robert Biedroń
Robert BiedrońŹródło:Newspix.pl / Michal Fludra
Jedna grafika, do tego niewiele ponad 10 słów opisu i burza w komentarzach. Sprawca? Prezydent Słupska - Robert Biedroń.

Kontrowersyjny samorządowiec zamieścił na Facebooku prześmiewczą grafikę, na której mężczyznę na plaży otacza biało-czerwony parawan, który układa się w kontur naszego kraju. Sam bohater – z dużym brzuchem, dwiema butelkami, psem i polską plagą wetkniętą w piasek, cieszy się odpoczynkiem w swojej enklawie.

„Polska... Własny, ogrodzony od świata grajdołek... Duma... Wakacje... Bóg, Honor, Ojczyzna... Wakacje...” – skomentował grafikę Robert Biedroń. Opublikowany przez niego na Facebooku post sprowokował internautów do burzliwych reakcji i cieszył się duża popularnością - od środy 5 lipca zebrał ponad 2300 udostępnień i 16 tys. reakcji. Po przejrzeniu komentarzy widać, że sami facebookowicze rozmaicie rozumieją, co prezydent Słupska miał na myśli.

facebook

„Tak! Własny! Odgrodzony od najgłupszych decyzji UE. Tak, Duma! Dość klękania i podlizywania się przed Niemcami. Tak! Bóg, Honor i Ojczyzna! Wreszcie ciepło i wakacje, wspaniały jest nasz kraj” – napisała jedna z komentujących, której opinia zdobyła duża popularność wśród innych internautów. Kobieta podkreśliła przy tym, że obecność Roberta Biedronia - zadeklarowanego homoseksualisty - w gronie prezydentów polskich miast świadczy o tym, że „żyjemy w wolnym kraju bez uprzedzeń”.

Inni komentujący zwracali uwagę, że tak krytykowane wszędzie używanie parawanu nie jest w rzeczywistości niczym złym i ma raczej wymiar praktyczny, wobec czego doszukiwanie się w jego używaniu głębszych podtekstów, czy wysnuwanie obserwacji socjologicznych, jest na wyrost. "Ja używam parawanu. Nie dla własnego grajdołu, nie dla okazania, że mam swój kawałek ziemi. Nie chcę by cudze dzieciaki sypały mi piachem w oczy..." – napisała jedna z komentujących.