Galeria:
Robert Lewandowski w "Uchu Prezesa"
W najnowszym odcinku „Ucha Prezesa” dostępnym na platformie Showmax pojawiły się gwiazdy piłkarskiego świata - postaci wzorowane na najważniejszych piłkarzach reprezentacji Polski i selekcjonerze. Jest więc Adam Nawałka grany przez Piotra Polka, Kamil Grosicki oraz Robert Lewandowski, w którego wcielił się Krzysztof Wieszczek. Nie zabrakło też żony piłkarza, Anny (w tej roli Agnieszka Więdłocha). Trzeba przyznać, że prawdziwa żona Roberta Lewandowskiego musi wykazać się dużym dystansem i poczuciem humoru, by ze spokojem obejrzeć najnowszą produkcję Cieślaka i Górskiego.
Reklamy i „kule mocy”
Twórcy „Ucha Prezesa” w satyryczny sposób wyolbrzymili bowiem cechy znanej trenerki fitness. Na komplementy wyraźnie zainteresowanego nią prezydenta, Ania Lewandowska niezbyt roztropnie opowiada kilkakrotnie: „a dziękuję”, stojąc z nogą wysuniętą tak, jak często pozują na zdjęciach miłośniczki fitnessu. Żona zabiera piłkarza na bok, by wspólnie z nim nakarmić dziecko. Tam pojawia się kolejny przytyk do działalności Lewandowskiej - Ania serwuje mężowi „kule mocy”, a w przerwie robią trening cardio, „jak na jej filmach”.
Lewandowska strofuje męża, by nie robił sobie zdjęć z politykami. - Oni chcą sobie ocieplić wizerunek. Sobie ocieplą, a tobie ochłodzą - tłumaczy. W kolejnej scenie zdziwionemu piłkarzowi wyjaśnia, że dziś będzie "grał". Na pytanie Lewandowskiego: "Ale mecz jest jakiś, nic nie wiem?", odpowiada: "Jaki mecz, w reklamie grasz". Następnie trenerka wylicza wszystkie reklamy, w jakich wystąpił jej mąż. Przed wytarciem buzi córeczki, której "się ulało", powstrzymuje męża i pozuje do zdjęcia, które ma wylądować na jej Instagramie.