Platforma ma swojego Słowackiego

Platforma ma swojego Słowackiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rafał Grupiński (fot. Forum) 
Politycy w wolnych od zajmowania się losami świata chwilach oddają się rozmaitym zajęciom. Jarosław Kaczyński pielęgnuje koty, Grzegorz Napieralski ogląda nagrania konferencji prasowych Jose Luisa Zapatero, Waldemar Pawlak ubiera się w strażacki mundur, a Aleksander Kwaśniewski jeździ na Filipiny. Okazuje się, że niektórzy zajmują się też sztuką przez duże "S". Po autorze bajek Ludwiku Dornu przyszedł czas na wiceprzewodniczącego klubu PO Rafała Grupińskiego, który wydał właśnie tomik wierszy "Uspokojenie".
Nikogo pewnie nie zaskoczy, że Grupiński w swoich wierszach pisze m.in. o postaciach miłości - wszak nikt tak dobrze jak PO nie wie jak ważna jest polityka miłości, którą skutecznie można uwodzić Polaków. Ale okazuje się, że miłość to nie wszystko - Grupiński pisze też o potrzebie spełnienia (czyżby aluzja do prezydenckich ambicji Tuska?) i nieuchronnie przemijającym czasie (to niewątpliwie kamyczek do ogródka braci Kaczyńskich, których czas zdaniem działaczy Po już minął).

Grupiński ma nie byle jakich poetyckich idoli - tytuł jego tomika to nawiązanie do jednego z utworów Juliusza Słowackiego. Poeta-polityk tłumaczy jednak, że tytułowe "uspokojenie" oznacza również odpoczynek od polityki. Gdyby tak inni politycy zechcieli trochę od niej odpocząć i zabrać się np. za pisanie wierszy, pewnie wszyscy odetchnęlibyśmy z ulgą. Na razie jednak musi nam wystarczyć Grupiński.

"Gazeta Wyborcza", arb