Zostawił pieniądze w toalecie, bo... chciał pomóc ofiarom tsunami

Zostawił pieniądze w toalecie, bo... chciał pomóc ofiarom tsunami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Anonimowy darczyńca zostawił 10 mln jenów (ok. 425 tys. zł) w toalecie publicznego budynku w pobliżu Tokio. Do pieniędzy dołączył list z zaleceniem, by trafiły one do ofiar marcowego trzęsienia ziemi oraz tsunami - poinformowała BBC.
Starannie ułożone i owinięte w reklamówkę banknoty znaleziono w  toalecie dla niepełnosprawnych w siedzibie władz miasta Sakado koło Tokio. W  dołączonej notatce dobroczyńca wyjaśnił: "Jestem całkiem sam i nie potrzebuję tych pieniędzy". Urzędnicy twierdzą, że hojny darczyńcy wślizgnął się do budynku i opuścił go niezauważony. Miejskie władze zapowiedziały, że przekażą pieniądze Czerwonemu Krzyżowi, jeżeli darczyńca nie rozmyśli się w ciągu trzech miesięcy.

Nie po raz pierwszy anonimowi dobroczyńcy zostawiają pieniądze w  japońskich toaletach. W 2007 roku 400 kopert z banknotami o nominale 10 tys. jenów znaleziono w toaletach siedzib lokalnych władz w różnych częściach kraju. W tym samym czasie 18 mieszkańców jednego z tokijskich apartamentowców wyciągnęło ze swoich skrzynek pocztowych koperty zawierające łącznie 1,8 mln jenów (ok. 76 tys. zł) w  gotówce. W innym miejscu milion jenów (ok. 42 tys. zł) zrzucono z bloku mieszkalnego w pobliżu osiedlowego sklepu. Większość tych pieniędzy została przekazana policji. Tajemniczy dobroczyńca nigdy nie został zidentyfikowany.

Mamy wrażenie, że gdyby ów darczyńca działał w Polsce, to po jego hojnym darze pozostałaby tylko siatka...

PAP, arb