Włoskie media poinformowały, że 22 kwietnia pięcioletni pawian uciekł z zoo, połączonego z parkiem safari w miejscowości Fasano w Apulii. Pierwsze kroki na wolności skierował w stronę stacji benzynowej przy drodze szybkiego ruchu. W biały dzień wszedł tam do baru wywołując przerażenie i zdziwienie wielu obecnych osób.
Pawian nie czekał na barmana i obsłużył się sam. Zjadł trzy paczki chrupek, marmoladę i rzucił się na kanapki - część zjadł na miejscu, a kilka zabrał ze sobą, kiedy został ostatecznie przegoniony z baru przez obsługę.
Tymczasem władze ogrodu zoologicznego rozpoczęły pościg za uciekinierem. W stan gotowości zostali postawieni karabinierzy najbardziej zaniepokojeni tym, że ten gatunek małpy może być niebezpieczny dla człowieka. Wielka ucieczka pawiana zakończyła się w nocy, kiedy zwierzę przeskoczyło przez ogrodzenie terenu bazy lotnictwa wojskowego - tam okrążyli go pracownicy zoo, którzy uśpili zwierzę i przetransportowali je na wybieg w ogrodzie zoologicznym.
PAP, arb