Czytelnicy, którzy brali się za lekturę książki Bronisława Malinowskiego wyobrażając sobie, że czekają na nich pikantne sceny erotycznych zabaw egzotycznych piękności, odkładali ją szybko rozczarowani tym, że trzymają w ręku naukową rozprawę antropologiczną o kulturze mieszkańców archipelagu Trobriandy.
Nie wiadomo, czy Malinowski zrobił to z rozmysłem, czy po prostu tak mu wyszło, ale dzięki tytułowi książki – chwytliwemu i pobudzającemu wyobraźnię – stał się postacią niezwykle popularną. A jednocześnie wydane w 1929 roku „Życie seksualne dzikich”, wraz z trzema innymi książkami składającymi się na tzw. tetralogię trobriandzką, sprawiło, że został uczonym światowej sławy, co – jak sugeruje jego biograf – było jego życiowym celem.
Inna sprawa, że jego prace bardzo mocno wpłynęły na rozwój i zmianę metod badawczych antropologii. Ale zanim do tego doszło, dużo się działo w jego życiu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.