Wywłaszczeni, czyli jak CPK może zabrać Polakom domy. „Tory idą przez moją kuchnię. To spadło jak grom z jasnego nieba”

Wywłaszczeni, czyli jak CPK może zabrać Polakom domy. „Tory idą przez moją kuchnię. To spadło jak grom z jasnego nieba”

Sołtys wsi Stare Budy w swoim skansenie
Sołtys wsi Stare Budy w swoim skansenie Źródło: WPROST.pl / Piotr Barejka
Marek myślał, że ma zwidy, gdy zobaczył, że tory superszybkiej kolei prowadzą przez jego kuchnię. Dalej linia ma przeciąć stajnię na działce Małgorzaty, a pociąg zatrzyma się na stacji, którą narysowano na domu Pawła. CPK wyznaczyło linie kolejowe przez tysiące domów. – Nikt z nami nie rozmawia, nikt nie pyta o zdanie – powtarzają ich mieszkańcy.

– O, tutaj jak jest drugie okno, to przez środek kuchni ma iść pierwszy tor. Tam dalej, przez staw, ostatni tor – opisuje Marek Staniaszek, sołtys Starych Bud, siedząc przed swoim domem. – Jestem tutaj od czterech pokoleń. Gospodarstwo budował mój pradziadek, dziadek, ojciec, teraz ja i mój syn. Dzisiaj czas się dla mnie zatrzymał.

Każdy tor ma iść przez działkę, na której stoi dom sołtysa. Zielone kreski na mapie przecinają jego staw, kolejne halę, w której stoją zabytkowe traktory. Ostatnia przecina dom. U sąsiada dom mają przecinać dwa tory, trzeci biegnie tuż obok. Niektórym tory odcinają kawałek działki, za to u Marty i Damiana biegną przez ziemię, którą dopiero co kupili. Wybrali projekt domu, mieli stawiać fundamenty, gdy okazało się, że zielona kreska przetnie ich salon. U pana Karola tory mogą zniszczyć dom, który jego dziadkowe własnym rękoma odbudowali po wojnie.

– To spadło na nas jak grom z jasnego nieba. Nie wierzyłem, że coś takiego można ludziom zrobić – oznajmia sołtys.

Artykuł został opublikowany w 22/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Ponadto w magazynie