Pisma, do których dotarli dziennikarze Radia ZET, pochodzą z grudnia i stycznia. Posłanka PiS pisze w nich bezpośrednio do Patryka Jakiego, który sprawuje funkcję przewodniczącego komisji badającej nieprawidłowości zaistniałe przy warszawskiej reprywatyzacji. „Pani Izabela Wierzbicka jest właścicielką kamienicy położonej w Warszawie przy ul. Lutosławskiego 9. Według niej jest szykanowana przez jednego z lokatorów wynajmujących mieszkanie w jej kamienicy. Lokator ten p. Jan Pietraszek zdaniem p. I. Wierzbickiej z zemsty za próbę podniesienia przez nią czynszu – groził jej, że będzie podważał prawidłowość nabycia przez nią kamienicy, którą odziedziczyła legalnie w spadku po ojcu i babci w 1949 r”. – pisze Krystyna Pawłowicz do kolegi z sejmowych ław.
„Ponieważ p. I. Wierzbicka bardzo przeżywa to zastraszanie przez p. J. Pietraszka – ze względu na jej wiek, uprzejmie proszę Pana Ministra o bezstronne przyjrzenie się sprawie i poinformowanie p. I. Wierzbickiej o wyniku postępowania” – pisze dalej posłanka PiS. „Mam nadzieję, iż Pan Minister nie pozwoli wykorzystać Komisji dla prywatnej zemsty lokatora na właścicielu kamienicy” – dodaje dalej. „Nie znam szczegółów całej sprawy, niemniej bardzo proszę o obiektywne przyjrzenie się jej, by Komisja nie została wykorzystana do innego celu niż ten, dla którego została powołana” – powtarza (we wszystkich przytoczonych fragmentach zachowano pisownię oryginalną – red.).
Do swojej wiadomości Krystyna Pawłowicz dołączyła treść listu otrzymanego od właścicielki kamienicy.
twitterCzytaj też:
Lokatorka kamienicy przy Lutosławskiego 9: Żyliśmy jak w getcie