John Bercow pokrzyżował plany Theresy May. Zablokował trzecie głosowanie ws. brexitu

John Bercow pokrzyżował plany Theresy May. Zablokował trzecie głosowanie ws. brexitu

Theresa May
Theresa May Źródło:Newseria / WENN
Spiker brytyjskiej Izby Gmin zablokował forsowaną przez premier Theresę May opcję z kolejnym głosowaniem nad umową ws. brexitu. Oświadczył, że do momentu wprowadzenia istotnych zmian, nie przedstawi posłom po raz kolejny tego samego zagadnienia.

Zamieszanie wokół brexitu to już od dawna materiał na dobry film dokumentalny. Kolejnego zwrotu akcji dostarczył John Bercow, spiker Izby Gmin. Stwierdził on, że nie zarządzi kolejnego głosowania nad tym samym projektem porozumienia z Unią Europejską. Zwłaszcza, że poprzednim razem zostało ono odrzucone 149 głosami. Jego decyzja oznacza prawdziwą prestiżową klęskę dla premier May, która planowała wywierać presję na parlamentarzystach poprzez zarządzenie trzeciego i czwartego głosowania jeszcze przed ostateczną datą rozpoczęcia brexitu.

Premier May już oświadczyła, że negocjacje z Unią Europejską zostały zakończone, co nie zapowiada, by kolejne głosowania ws. brexitu mogły dojść do skutku. Bercow przyznał, że zezwolił na ubiegłotygodniowe głosowanie, ponieważ zawierało „prawne zmiany, które można było uznawać za wiążące”. – Jeżeli rząd życzy sobie wystąpić z nową propozycją, która nie będzie ani taka sama ani w zdecydowanej mierze taka sama jak ta przegłosowana 12 marca, wtedy będzie to jak najbardziej słuszne – przypomniał.

Niekończący się brexit

Telenowela związana z brexitem zdaje się nie mieć końca. Chociaż zgodnie z założeniami Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską już 29 marca, to opóźnienie związane z aneksem do porozumienia może doprowadzić do przesunięcia tego terminu. We wtorek 12 marca Izba Gmin pochyliła się nad podpisaną dzień wcześniej nową umową. Rozwiązanie zostało odrzucone, co jest kolejną porażką w dorobku Theresy May.

Co chciała przeforsować brytyjska premier?

Jakie „prawnie wiążące” propozycje rozwiązań zawarto w ostatniej umowie? Jak przekazała w poniedziałek premier Theresa May, aneks do zawartego w listopadzie 2018 roku porozumienia dotyczył w dużej mierze kwestii granicy pomiędzy Irlandią i Irlandią Północną, która jest częścią Wielkiej Brytanii. Oba kraje chcą uniknąć sytuacji, w której będą musiały powrócić do tradycyjnych kontroli granicznych i zasad obowiązujących poza państwami nienależącymi do Wspólnoty. Z drugiej strony Wielka Brytania nie godzi się na unię celną zawartą przez Unię Europejską z samą Irlandią Północną.

Rozwiązania forsowane przez brytyjską premier zostały jednak odrzucone przez Izbę Gmin. Przeciwko nowej umowie wynegocjowanej z Unią Europejską opowiedziało się 391 posłów. „Za” było 242. Wynik głosowania oznacza, że już jutro parlamentarzyści zajmą się tzw. twardym brexitem, czyli opuszczeniem Wspólnoty bez żadnej umowy. Kolejne głosowania w sprawie wyjścia z UE zaplanowano na następne dni.

Czytaj też:
Rząd brytyjski upada z powodu brexitu
Czytaj też:
Brexit jak schabowy w DVD

Źródło: Independent