Marszałek Sejmu musiała kilka razy przerwać premierowi. Morawiecki ignorował upomnienia

Marszałek Sejmu musiała kilka razy przerwać premierowi. Morawiecki ignorował upomnienia

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:Newspix.pl / Damain Burzykowski
W trakcie posiedzenia Sejmu pierwszej kadencji dymisję złożył Mateusz Morawiecki. Przy tej okazji premier wygłosił przemówienie, w którym postanowił przypomnieć dotychczasowe dokonania rządu PiS. Przemówienie o kilka razy przekroczyło wyznaczony czas. Wtedy interweniowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek z PiS.

Jeśli miałbym jednym zdaniem podsumować 4 lata rządów Zjednoczonej Prawicy: Nie ma wolności bez godności. I nie ma godności bez wiarygodności. Godniejsze jest życie polskich rodzin, praca, płaca, stan finansów publicznych, nasza polityka historyczna, międzynarodowa –zaczął swoje przemówienie . Potem chwalił się sukcesami swojego rządu. Mówił o polityce społecznej, godności, gospodarce, walce z mafiami vatowskimi, służbie zdrowia, oświacie, czy infrastrukturze.

Przemówienie premiera przekroczyło wyznaczony czas, o czym poinformował charakterystyczny dźwięk z mównicy. Jednak Morawiecki nie przejął się sygnałem. Po chwili zainterweniowała wybrana chwilę wcześniej marszałek Sejmu z . – Panie premierze, przepraszam, proszę zmierzać ku końcowi, bo już przekroczyliśmy o 2,5 minuty czas – upomniała Elżbieta Witek. – Zmiany w kolejnictwie są zasadnicze… – kontynuował po chwili niewzruszony premier ignorując upomnienia.

W końcu po kilku kolejnych minutach Marszałek Sejmu kolejny raz upomniała przemawiającego Morawieckiego. – Dziękuję Panie premierze – przerwała premierowi Witek. – Bardzo dziękuję – dodała. Jednak premier Morawiecki wziął łyk wody i mimo upomnień kontynuował: „Nigdy też szanowni państwo…” Wtedy Witek kolejny raz przerwała przemówienie i poprosiła o kończące zdanie, przypominając, że czas został przekroczony już o 5 minut, a za chwile rozpoczyna się posiedzenie Senatu.

Nigdy też nasz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi nie był tak mocny jak dzisiaj – mówił dalej Morawiecki, nie wyglądając, żeby przejmował się upomnieniami, co wywołało na sejmowej sali falę śmiechu. Wtedy premier zasygnalizował, że zmierza do końca, ale mówił dalej, co wywołało pomruk niezadowolenia wśród posłów. – Jeszcze chwileczkę, bardzo proszę o spokój. Ostatnia minuta, myślę, że możecie państwo sobie na to pozwolić – stwierdził premier. Z sali zaczęły dochodzić nawoływania kierowane do „pana prezesa”.

Na koniec swojego przemówienia Morawiecki nawiązał do przemówienia swojego ojca, . – Dzisiaj jest 12 listopada. Równo 4 lata temu marszałek senior poprzedniej kadencji śp. Kornel Morawiecki wygłaszał przemówienie. Zapytał, czy będziemy w stanie zmniejszyć obszary biedy, czy uczcimy bohaterów Solidarności. Po 4 latach nie zrobiliśmy jeszcze wszystkiego, ale uczyniliśmy wszystko, żeby Polska była lepsza. Musimy iść dalej. Tak chcę podsumować. Jesteśmy w pewnej sztafecie. Chcemy iść dalej ku lepszej, sprawiedliwszej Polsce. Dziękuję bardzo – zakończył przemówienie Morawiecki.

Przedłużenie przemówienia premiera skomentowała na swoim Twitterze posłanka Koalicji Obywatelskiej Marzena Okła-Drewnowicz. „W nowym Sejmie #PiS dalej może więcej” – napisał dodając zdjęcie, na którym widać zegar wskazujący o ile dłużej trwało przemówienie premiera.

twitterCzytaj też:
„Nie ma wolności bez godności”. Morawiecki podał swój rząd do dymisji