Przypomnijmy, że w sobotę odbyła się konferencja lidera PO Borysa Budki i prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, na której politycy przedstawili plan zmian. Głównymi założeniami programowymi, jakie przedstawiono na konferencji są: likwidacja TVP Info, likwidacja Funduszu Kościelnego, zmiany w konstytucji pozwalające na odwołanie posła lub senatora w wyniku referendum, zwiększenie budżetu na służbę zdrowia, ochrona środowiska, czy ponowne powołanie KRS i TK.
Jak wynika z informacji „Wprost”, nie zdecydowano się jednak na poruszenie na konferencji tematu aborcji, gdyż w partii nie ma zgodności w tej sprawie. Zaważyć miał list posła Ireneusza Rasia, który jest przeciwnikiem liberalizacji prawa aborcyjnego. „Budka wymiękł” – mówi „Wprost” jeden z polityków PO.
Borys Budka: Opowiadam się za prawem wyboru kobiety, ale...
O ten wątek lider PO był pytany w sobotnim wydaniu „Faktów po Faktach” w TVN24. – Platforma Obywatelska w przyszłym tygodniu zaprezentuje cały pakiet wsparcia dla kobiet. Rozwiązania, które traktują tę sprawę w sposób kompleksowy i będzie tam również stanowisko jeżeli chodzi o aborcję, ale raz jeszcze podkreślam, że jeżeli ktoś tak, jak Ireneusz Raś, będzie miał inny pogląd, to jest dla niego miejsce w Platformie. Dlaczego? Dlatego, że my cenimy wolność wyboru i zawsze tak było w Platformie. Nigdy nie będzie dyscypliny w sprawach światopoglądowych – mówił.
A jakie jest stanowisko Budki w sprawie aborcji? – Osobiście opowiadam się za prawem wyboru kobiety. Nie za nieskrępowaną aborcją na życzenie, bo myślę, że żadna kobieta nie traktuje tego w ten sposób. Ale podmiotowość kobiety jest najważniejsza – powiedział. – Sam nie miałbym problemu, by uznać prawo do wyboru kobiety – dodał, dopytywany, czy zagłosowałby za liberalizacją.
Czytaj też:
Koalicja 276. Pierwsze komentarze z szeregów PiS. Fogiel kpi z nowego pomysłu PO