Konserwatyści w PO się buntują. Tworzą własną propozycję przepisów aborcyjnych

Konserwatyści w PO się buntują. Tworzą własną propozycję przepisów aborcyjnych

Politycy PO w Sejmie
Politycy PO w Sejmie Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
W 2018 roku niektórzy posłowie PO złamali partyjną dyscyplinę i sprzeciwili się w trakcie głosowań nad projektem dot. liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jak ustalono nieoficjalnie, teraz jest podobnie: ponad 20 parlamentarzystów nie chce przystać na liberalne stanowisko opracowywane przez Kidawę-Błońską.

27 stycznia tego roku, po kilku miesiącach, w Dzienniku Ustaw rząd w końcu opublikował wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów aborcyjnych (wyrok wygłoszono 22 października 2020 roku). Od tego czasu różne opcje polityczne deklarują, że mają pomysł na to, jak „naprawić” sytuację, którą sprokurował wyrok.

Nieoficjalnie: Konserwatyści w PO nie chcą liberalizacji przepisów aborcyjnych

W lekkim rozkroku jest , w której nie ma – znowu – jednego stanowiska. Blok Lewicy proponuje mocną liberalizację przepisów aborcyjnych, a PSL chce referendum w tej sprawie. Pod auspicjami wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej pracuje natomiast zespół, który ma opracować stanowisko partii.

W piątek 12 lutego Polska Agencja Prasowa ustaliła nieoficjalnie, że wewnątrz Platformy Obywatelskiej zebrała się „grupa ponad 20 konserwatystów”, którzy nie chcą popierać liberalnego stanowiska partii i szykują kontrpropozycję: powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego.

Jako „konserwatystów” Polska Agencja Prasowa wymienia m.in. posła Ireneusza Rasia, posłankę Joannę Fabisiak czy senatora Kazimierza Kleinę.

twitter

Problemy PO sprzed lat z projektami dot. aborcji

Przywołuje to na myśl wydarzenia z początku stycznia 2018 roku, gdy Sejm głosował nad projektem Ordo Iuris ws. zakazu aborcji oraz projektem obywatelskim liberalizującym przepisy aborcyjne „Ratujmy kobiety”. Wówczas w głosowaniu nad „Ratujmy kobiety” nie wzięło udziału 39 posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej (obecnie współpracują w ramach Koalicji Obywatelskiej), którzy później tłumaczyli się z nieobecności.

Na tym się nie skończyło, ponieważ po tych głosowaniach surowe konsekwencje wyciągnięto wobec trójki posłów, którzy głosowali przeciw skierowaniu projektu liberalizującego przepisy aborcyjne. Mimo wprowadzenia dyscypliny partyjnej „przeciw” głosowali Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak, a cała trójka została wykluczona z partii (co nie przeszkodziło Fabisiak wrócić do Platformy i dostać się do Sejmu w 2019 roku).

Czytaj też:
Protest po publikacji uzasadnienia TK ws. aborcji. Marta Lempart: Kaczyński, Ziobro, wy wszystkie barany, wyp*******

Źródło: PAP / Wprost.pl