SOP kupuje 25 luksusowych limuzyn. Koszt? Blisko 4,5 mln zł

SOP kupuje 25 luksusowych limuzyn. Koszt? Blisko 4,5 mln zł

Funkcjonariusz SOP, zdj. ilustracyjne
Funkcjonariusz SOP, zdj. ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
19 lutego wybrano dostawców 25 luksusowych aut, które do września bieżącego roku mają trafić do Służby Ochrony Państwa – informuje Wirtualna Polska. Całkowity koszt przetargu to niemal 4,5 mln zł. Sprawa zakupu od pewnego czasu jest obiektem zainteresowania senatora KO Krzysztofa Brejzy, który pytał o zasadność tak drogiego przedsięwzięcia w dobie pandemii i kryzysu gospodarczego.

Wirtualna Polska opisuje szczegóły zakupu, którego wykonawców wyłoniono przed kilkoma dniami. 25 aut miało początkowo kosztować 5,5 mln zł, jednak ostateczną kwotę udało się zredukować do niemal 4,5 mln zł. Nie zmienia to jednak faktu, że cena wciąż robi piorunujące wrażenie.

Jak czytamy, najdroższe były trzy modele BMW G5X z silnikami o mocy ok. 300 KM. Wśród zakupionych aut znalazły się także cztery samochody marki Hyundai i-30 Fastback, czy cztery Mercedesy-Benz Vito 119CDI. Wirtualna Polska podaje także, że Służba Ochrony Państwa nie ujawniła, kto będzie przewożony tymi autami, powołując się na ustawę o ochronie najważniejszych osób w państwie.

Krzysztof Brejza pyta o zasadność zakupu

Jak informowaliśmy w połowie lutego, senator KO Krzysztof Brejza wysłał do wicepremiera i szefa komitetu ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego list z pytaniem o zasadność takiego zakupu w dobie pandemii i kryzysu gospodarczego. Odpowiedź przyszła z MSWiA.

Jak czytamy w odpowiedzi podpisanej przez wiceministra Macieja Wąsika, powodem zakupu są zaniedbania z poprzednich lat. „Brak systematycznych działań modernizacyjnych w obszarze floty samochodowej SOP w latach 2011-2015 spowodował konieczność pilnego wdrożenia procesu jej unowocześniania” – czytamy.

„Przestarzały i wyeksploatowany tabor samochodowy po BOR wymagał przeznaczenia środków finansowych – w stosunkowo krótkim czasie – na uzupełninie braków oraz wymianę sprzętu transportowego” – pisze dalej Wąsik.

Czytaj też:
Tak Andrzej Duda wracał z nart? „Ale to jest naprawdę słabe”

Źródło: Wirtualna Polska