Europosłanka uderza w Lewicę. „To było idiotyczne i skandaliczne”

Europosłanka uderza w Lewicę. „To było idiotyczne i skandaliczne”

Róża Thun
Róża Thun Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI
Róża Thun zdecydowała się odejść z Platformy Obywatelskiej. Tłumaczy, że w PO nie było płaszczyzny do rozmowy, ale nie chciała zbytnio krytykować swojego byłego ugrupowania. Dostało się za to Lewicy.

poinformowała 17 maja, że odchodzi z . Europosłanka podkreśliła, że coraz częściej różni się w głosowaniach z zarządem partii. „Nie zgadzam się na to, żeby słabo prowadzone rozgrywki międzypartyjne odbywały się kosztem projektów mających na celu wsparcie w kryzysie setek milionów obywateli europejskich” – podkreśliła polityk.

Róża Thun o odejściu z PO. „Nie było płaszczyzny do rozmowy”

Thun poruszyła również kwestię swojego odejścia na antenie TVN24. Podkreśliła, że czarę goryczy przelało głosowanie nad Funduszem Odbudowy. Europosłanka podkreśliła, że w PO nie ma płaszczyzny do rozmowy. Zaznaczyła, że od momentu wyboru Borysa Budki na stanowisko szefa partii nie spotkała się z nim ani razu. Podziękowała mu jednak za miłe słowa.

Polityk zwróciła uwagę, że ws. Funduszu Odbudowy zabrakło poważnej debaty. Przypomniała, że europarlamentarzyści głosowali nad tą sprawą we wrześniu. Thun powiedziała, że „rozumie wszystkich, którzy przy tak dużych pieniądzach obawiają się, że  je natomiast rozkradnie i trzeba się pilnować”. Europosłanka podkreśliła, że nie dostała zaproszenia na żadne spotkanie klubów parlamentarnych ws. FO.

Europosłanka o Lewicy. „Chodzenie do Mateusza Morawieckiego solo było idiotyczne i skandaliczne”

– Nie chcę krytykować Platformy, bo to oni są w  i mierzą się z koszmarnym rządem i większością parlamentarną – skomentowała Thun. Polityk uderzyła jednak w Lewicę, która według niej „zachowała się okropnie”. – Chodzenie do premiera solo było idiotyczne i skandaliczne – podsumowała. Europosłanka zaprzeczyła, że jest dogadana z Szymonem Hołownią.

Czytaj też:
Kulisy odejścia Róży Thun z PO. „Od roku jest dogadana z Szymonem Hołownią”