Rosyjski opozycjonista miał lecieć z lotniska pod Petersburgiem do Warszawy samolotem Polskich Linii Lotniczych LOT. Andriej Piwowarow przeszedł kontrolę celną, maszyna zaczęła kołować i wtedy do akcji wkroczyła policja, która zatrzymała byłego szefa ruchu Otwarta Rosja. Wobec Piwowarowa wszczęto sprawę karną w związku z „prowadzeniem działalności niepożądanej organizacji”.
Paweł Mucha o „nieracjonalnych” okolicznościach zatrzymania rosyjskiego opozycjonisty
Do sprawy odniósł się na antenie Programu 1 Polskiego Radia Paweł Mucha. Prezydencki minister przywołał słowa komentatorów, którzy zwracali uwagę, że zachowanie Rosjan w Petersburgu to „pokaz siły”. Z kolei zatrzymanie opozycjonisty już po tym, jak przeszedł odprawę, ma być „nieracjonalne”.
Polityk podkreślał, że sprawę trzeba wyjaśnić z perspektywy prawa międzynarodowego i lotniczego. Działania w tej sprawie uruchomiło we wtorek polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. – To jest rzecz niespotykana. Odnosimy ją w kontekście tych działań Rosji, które w ostatnim czasie mają miejsce – skomentował Mucha.
Prezydencki minister o zatrzymaniu Andrieja Piwowarowa w samolocie PLL LOT
Prezydencki minister wspomniał też o głosach, które łączą sytuację z Petersburga z zatrzymaniem przez Białoruś samolotu zarejestrowanego w Polsce. Sankcje za to wydarzenie miały dotknąć naszego wschodniego sąsiada. – Urząd Lotnictwa Cywilnego będzie analizował dane udostępnione przez PLL LOT, a MSZ będzie to analizował pod kątem prawnym – zaznaczył Mucha. Polityk przywołał komentarze, że „takie rzeczy rzadko dzieją się przypadkiem i trudno się spodziewać przeoczenia”.
Czytaj też:
Samolot LOT-u zawrócono, Rosjanie ujęli opozycjonistę. Polskie MSZ reaguje
