Troje posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości zdecydowało się odejść i założyć nowe koło Wybór Polska. Joanna Senyszyn zauważyła, że ta decyzja „zmieni dobry humor Jarosława Kaczyńskiego, który od tej pory będzie musiał szukać posłów do poparcia poszczególnych głosowań”. Polityk Lewicy stwierdziła w TVN24, że po utracie większości prezes PiS nie będzie mógł już zarządzać dyscypliny partyjnej, tylko będzie musiał „robić umizgi do Pawła Kukiza czy Konfederacji”.
Zbigniew Girzyński odchodzi z PiS. Joanna Senyszyn się nie dziwi
Senyszyn nie dziwi się Girzyńskiemu, który zdecydował o odejściu. Polityk dodała, że pogratulowała mu tej decyzji. – To wstyd być w PiS-ie. Może za jego śladem pójdą inni i okaże się, że już nie będzie 229 posłów, tylko mniej – spekulowała posłanka Lewicy.
Jan Strzeżek przyznał, że był „zszokowany” formą odejścia polityków. Wicerzecznik Porozumienia wbił szpilkę byłemu koledze z partii Adamowi Bielanowi, który jeszcze niedawno przekonywał, że Zjednoczona Prawica się powiększy i będzie liczyć nawet 240 posłów. – Dla dobra obozu proszę z tego miejsca, aby więcej publicznie swoich analiz nie przeprowadzał, bo stał się odwróconym Midasem – kpił Strzeżek.
Jan Strzeżek o fuszerce za zgodą Jarosława Kaczyńskiego
Polityk Porozumienia zaznaczył, że Kaczyński jest liderem formacji, która od siedmiu lat wygrywa wszystkie wybory. – Jeśli Bielan robi wszystko za jego zezwoleniem, to nie wierzę, że mógłby dać zgodę na taką fuszerkę – skomentował. Strzeżek wyraził nadzieję, że nie były wykorzystywane służby, aby doprowadzić do odejścia i zastraszania posłów.
Czytaj też:
To przez nich rząd straci większość. Odchodzą z klubu PiS i zakładają nowe koło. Kim są?