Po wydarzeniach z posiedzenia Sejmu 11 sierpnia, gdy przegłosowano „Lex TVN” i doszło też do kontestowanej przez opozycję reasumpcji głosowania, fala krytyki spadła na Pawła Kukiza i posłów z jego koła K'15. Jak dowodził poseł Jarosław Sachajko, on i jego koledzy z jego winy pomylili się podczas głosowań, a w efekcie kilka z nich przegrało Prawo i Sprawiedliwość.
Opozycja jeszcze na sali posiedzeń wykrzykiwała w kierunku Kukiza „zdrajca”, wznoszono okrzyki „hańba!”. Muzyka i posła ostro zaatakowali też Janusz Panasewicz, który nazwał go „gnojem”, Radosław Sikorski na antenie TVN24 w „Kropce nad i” mówił o nim, że może być „sprzedajną szmatą”.
Kukiz odwołał wywiad, żądał przeprosin. Opowiada o hejcie od „piewców miłości”
Dzień po wydarzeniach ze środy, Kukiz miał być gościem porannego programu „Graffiti” w Polsat News, ale odwołał wizytę, a zamiast niego pojawił się Sachajko. Paweł Kukiz wycofał się też z wystąpienia w TVN24, o czym opowiedział portalowi wirtualnemedia.pl. Jak opisał poseł, dziennikarze zwrócili się do niego z propozycją rozmowy, a on postawił warunek, po którego spełnieniu udzieliłby wywiadu.
– Odpisałem, że zgodzę się pod warunkiem, gdy publicznie mnie przeproszą za swój wczorajszy „news”, jakobym miał żądać stanowiska wicemarszałka za głosowanie. Już mi nie odpisali – skwitował.
Kukiz skomentował też hejt, który się na niego wylał. – Ogólnie to hejt od „piewców miłości i tolerancji” mam znacznie większy, niż Paweł Adamowicz, a portale i... TVN, który tak bardzo śmierć Adamowicza przeżywał, ten hejt podkręcają – powiedział w rozmowie z portalem.
Czytaj też:
Szczere wyznanie Terleckiego ws. odejścia Gowina. Poseł PiS powiedział też o „umowie” z Kukizem