Gowin w studio kilka razy zasłaniał się tajnością informacji. Ma mieć „wiedzę” o Turowie, która „skomplikowałaby sytuację”

Gowin w studio kilka razy zasłaniał się tajnością informacji. Ma mieć „wiedzę” o Turowie, która „skomplikowałaby sytuację”

Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło:Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz / Fotonews
Jarosław Gowin na antenie Radia ZET kilka razy powołał się na poufność, choć w miarę możliwości starał się przekazać słuchaczom choćby szczątkowe informacje.

W porannym programie „Gość Radia ZET” były wicepremier, a obecnie poseł i lider Porozumienia był pytany o to, czy nie tęskni za rządowymi ławami (opuścił Radę Ministrów w sierpniu tego roku). – Nie, nie tęsknię – zapewniał polityk, a prowadząca Beata Lubecka stwierdziła, że nie do końca mu wierzy. – A za służbową limuzyną pan nie tęskni? – dopytywała.

– Jeszcze w tej chwili dysponuję ochroną, policja i MSWiA zbadały te groźby, które były, są, pod moim adresem kierowane, uznały je za na tyle poważne, że przedłużono mi ochronę – oznajmił Gowin, a prowadząca chciała dowiedzieć się, na jak długo Gowin taką ochroną będzie objęty.

– To są informacje poufne – powiedział polityk. Gowin nie chciał też ujawnić treści tych pogróżek, zaznaczając, że to kwestie poufne.

Gowin o sprawie Turowa: Ja mam pewną wiedzę

Gowin, do niedawna nie tylko wicepremier, ale też minister rozwoju, pracy i technologii, w Radio ZET opowiadał też o sprawie Turowa. Polityk Porozumienia podkreślał, że zaprzestanie wydobycia w kopalni nie wchodzi w grę „ze względu na bilans energetyczny Polski”.

– Sprawa jest złożona, ja mam pewną wiedzę na ten temat, którą nie mogę się podzielić z panią redaktor, bo to dodatkowo skomplikowałoby sytuację procesową Polski – mówił Jarosław Gowin, który podkreślił, że środki zapobiegawcze, zasądzone przez TSUE (pół miliona euro dziennie za każdy dzień zwłoki, czyli dalszą pracę kopalni Turów) są „nieproporcjonalne”.

- Nie chcę wskazywać żadnego nazwiska, ostatecznie odpowiedzialność za sukcesy i porażki rządu spada zawsze na premiera – powiedział Gowin, pytany o to, kto „pokpił sprawę”, czyli kwestię Turowa.

Czytaj też:
Gowin zwiąże się z opozycją? Były wicepremier: Taki blok mógłby mieć 18 proc. poparcia

Źródło: Radio Zet