Kryzys na granicy Polska-Białoruś. Mocny list Mateusza Morawieckiego do europosłów

Kryzys na granicy Polska-Białoruś. Mocny list Mateusza Morawieckiego do europosłów

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / Jacek Koslicki/Fotonews
Premier Mateusz Morawiecki skierował list do posłów Parlamentu Europejskiego. Zawarł w nim siedem zasad, które „pozwolą przejąć inicjatywę Europie i zablokować działania Putina i Łukaszenki”.

„Zamiarów Łukaszenki nie trzeba dowodzić. On sam dostarcza tych dowodów w sposób jednoznaczny. “Zmasakrujemy wszystkie szumowiny, które wy (Zachód) finansowaliście” – te słowa nie padły na tajnej naradzie. W ten sposób wypowiedział się Aleksandr Łukaszenko w telewizji BBC. Tak mówi tylko człowiek, który ma pewność swojej bezkarności” – pisze .

„Białoruski uzurpator śmieje się w twarz Europie, bo jest przekonany, że UE nie jest w stanie dać jemu i jego mocodawcom należytej odpowiedzi. Śmiech dyktatury jest tym głośniejszy z im większą bezradnością wspólnoty demokratycznych państw się spotyka. Dlatego wszyscy musimy zdać sobie sprawę ze skali tego zagrożenia. Wszyscy musimy dostrzec, że to nie jest kolejny zwykły kryzys dyplomatyczny, ale element szerszego planu, którego korzeni trzeba szukać nie tylko w Mińsku, ale także w Moskwie” – dodaje premier.

Kryzys na granicy Polska-Białoruś. Mateusz Morawiecki wymienia siedem głównych zasad działania

„Powojenna Europa marzyła o tym, żeby żyć w pokoju i dobrobycie. I to marzenie dziś może zostać nam odebrane, jeśli nie zaczniemy działać. Każdy kolejny krok Władimira Putina nie spotykał się z należytą reakcją Europy. Jeśli dziś nie podejmiemy działań, jutro będzie za późno” – wskazuje i dzieli się siedmioma pomysłami na rozwiązanie kryzysu.

Wspomniane zasady to:

  • Żadnych ustępstw. Sprawy zaszły już za daleko. Rosja i Białoruś przekroczyły wszystkie możliwe granice. Na więcej nie możemy im pozwolić.
  • Nic o nas bez nas. Każda próba rozwiązania konfliktu musi bazować na porozumieniu. Każda próba negocjacji z pominięciem niektórych państw to sukces Władimira Putina.
  • Solidarność wobec wspólnego zagrożenia. Ten kryzys nie dotyczy tylko Polski, Litwy, Łotwy czy Estonii. Celem Władimira Putina jest rozbicie europejskiej jedności, więc jej umocnienie w tej sprawie musi być naszą odpowiedzią.
  • Słowa już nie wystarczą. Musimy działać zdecydowanie, poprzez sankcje gospodarcze, które pokażą, że z determinacją odpowiadamy na prowokacje Mińska i Kremla.
  • Współpraca transatlantycka. Ten konflikt ma wymiar starcia cywilizacyjnego. Po jednej stronie cynizm i autorytaryzm, po drugiej wolność i demokracja. Dlatego w obliczu tych zagrożeń musimy przywołać ducha jedności całego świata zachodniego i współpracować nie tylko ramach UE, ale poszerzyć tę współpracę o NATO.
  • Wspólna polityka energetyczna.UE jest przedmiotem szantażu energetycznego Rosji dlatego, że nadal w polityce energetycznej gramy przeciw sobie, a nie dla siebie nawzajem. Dopóki to się nie zmieni, możemy być pewni, że Putin będzie rozgrywał te interesy na swoją korzyść.
  • Europa to więcej niż UE. Państwa, które pozostają poza UE, takie jak Ukraina i Mołdawia muszą dostać sygnał, że nie zostają same na pastwę neoimperialnej polityki Moskwy. Musimy wrócić z większą energią do idei poszerzenia Unii o nowych członków.

Czytaj też:
PE odmówił Mateuszowi Morawieckiemu. Słowa premiera i tak wybrzmiały na sali obrad