W środę dziennikarze Wirtualnej Polski opublikowali artykuł, z którego wynika, że firma wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzy miała oferować chorym na raka, stwardnienie rozsiane, Alzheimera, Parkinsona i inne nieuleczalne schorzenia, terapię „pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi”, a poseł miał osobiście przekonywać rodziców chorych dzieci, że leczenie będzie skuteczne. Sam Mejza stanowczo zaprzecza medialnym doniesieniom i zapowiada pozew przeciw dziennikarzom.
Łukasz Mejza zostanie zdymisjonowany? Adam Bielan komentuje
Do tej pory Republikanie oficjalnie stawali w obronie Mejzy, chociaż zgodnie z ustaleniami Onetu jego nazwisko zniknęło z oficjalnej strony partii. Jednak od środy w sprawie głosu nie zabierał partyjny szef Mejzy, Adam Bielan. Teraz skomentował sprawę na antenie TVP Info.
– Łukasz Mejza jest naszym członkiem. Decyzja o tym, czy pozostanie w rządzie, to jest zawsze decyzja jego zwierzchnika – ministra sportu i premiera. Rozmawiałem wczoraj z oboma, nie ma decyzji w tej sprawie – zapewnił Bielan. – Jeżeli oczywiście komukolwiek zostanie udowodnione złamanie prawa, to natychmiast straci posadę w rządzie. Ale w tym przypadku tak nie jest – dodał.
Prowadzący rozmowę Michał Rachoń pytał też o stabilność większości koalicyjnej.
– Mamy podpisaną umowę koalicyjną. Większość zapisów tej umowy została zrealizowana, bądź jest w trakcie realizacji. Już niedługo zostanie powołany nowy wiceminister rolnictwa z naszej partii, więc ta współpraca wygląda dobrze. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu, myślę, że w głosowaniach sejmowych to udowodnimy – podkreślił. – Większość koalicyjna jest niezagrożona i objawia się w głosowaniach – podsumował.