Incydent podczas konferencji posłanki Lewicy. „PiS nas wszystkich wyj***ł”

Incydent podczas konferencji posłanki Lewicy. „PiS nas wszystkich wyj***ł”

Anita Kucharska-Dziedzic
Anita Kucharska-Dziedzic Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Anita Kucharska-Dziedzic mówiła podczas konferencji prasowej o wiadomościach, które pełnomocnik Łukasza Mejzy miał wysłać do jednej z matek chorego dziecka. W pewnej chwili konferencja posłanki Lewicy została nieoczekiwanie przerwana.

Anita Kucharska-Dziedzic przekazała podczas konferencji prasowej, że pełnomocnik Łukasza Mejzy napisał e-maila do jednej z matek chorego dziecka, informując ją, że w wyniku opublikowanych przez nią postów również wobec niej zostaną wyciągnięte konsekwencje, podobnie jak w przypadku dziennikarzy Wirtualnej Polski, którzy opisali kontrowersyjne interesy wiceministra sportu. Pełnomocnik miał w e-mailu napisać, że opublikowane w mediach społecznościowych przez kobietę informacje naruszają dobre imię Łukasza Mejzy.

– E-mail, który otrzymała matka dziecka, opisanego przez dziennikarzy Wirtualnej Polski, nie mógł być żądaniem sprostowania, bo matka tego dziecka nie jest żadnym medium. W tym "liście" nie napisano, z jakiego paragrafu będzie ją Mejza ścigał, zatem e-mail nie jest żadnym pismem przedprocesowym – mówiła posłanka Lewicy

Przerwana konferencja ws. Łukasza Mejzy

– To są złodzieje i dysydenci. PiS nas wszystkich wyj***ł – powiedział w pewnej chwili mężczyzna, który przysłuchiwał się konferencji Anity Kucharskiej-Dziedzic. Parlamentarzystka poprosiła przechodnia, aby powstrzymał się od wulgarnych komentarzy i nie przerywał konferencji. Ostatecznie jednak spotkanie z mediami ze względu na uwagi mężczyzny na temat rządów Prawa i Sprawiedliwości zostało zakończone wcześniej niż planowano.

Łukasz Mejza chce pozwać rodziców dzieci, którym oferował terapie?

21 grudnia Wirtualna Polska poinformowała, że do rodziców chorych dzieci, którzy zdecydowali się opowiedzieć o swoich kontaktach z firmą wiceministra, trafiły pisma przedprocesowe. „Te rodziny się boją. Zapewnimy im bezpłatną pomoc prawną” – powiedziała w rozmowie z portalem posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic. Na środę na godz. 11 zapowiedziała też w tej sprawie konferencję prasową przed biurem poselskim Mejzy w Zielonej Górze.

Mejza: Kolejne kłamstwo

Mejza twierdzi, że „żadnych pism przedprocesowych do rodziców nie było”. „Kolejne kłamstwo w kolejnym artykule wp.pl. Nowym artykułem próbujecie przykryć wniosek o aresztowanie Giertycha?” – zareagował na Twitterze. Wiceminister oświadczył też, że pisma otrzymają „dziennikarze, którzy kłamią” i Kucharska-Dziedzic. „Każde kłamstwo są w stanie wrzucić na główną, byleby pasowało do tezy... Cała ta ich «afera» jest wyssana z palca i ma na celu zniszczenie mnie, a przez to obalenie rządu” – napisał w kolejnym tweecie.

Czytaj też:
Premier Morawiecki skomentował sprawę Mejzy. Wiemy, kiedy spodziewać się jego decyzji

Źródło: Onet.pl