„Zwracam się z prośbą o poparcie tych wniosków”. Adresatką rzekomego maila jest żona Michała Dworczyka?

„Zwracam się z prośbą o poparcie tych wniosków”. Adresatką rzekomego maila jest żona Michała Dworczyka?

Michał Dworczyk
Michał Dworczyk Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Na stronie poufnarozmowa.com pojawił się rzekomy mail, który prawdopodobnie miał trafić do żony Michała Dworczyka, a dalej do szefa Kancelarii Premiera.

Na stronie poufnarozmowa.com ujawniono kolejną rzekomą korespondencję, która wyciekła z prywatnej skrzynki szefa Kancelarii Premiera . Tym razem ujawnione maile pochodzą z kwietnia 2019 r.

Wyciekł mail do żony Michała Dworczyka?

Adresatką jednej z rzekomej wiadomości jest Agnieszka Dworczyk, prawdopodobnie żona szefa KPRM. „Szanowna Pani Agnieszko, przesyłam wspomniane wnioski o rezerwę ogólną MKiDN, które zostały wysłane do KPRM w piątek e-puapem. I zwracam się z prośbą o poparcie tych wniosków” – brzmi wiadomość. Podpisana jest pod nim Katarzyna Skrzypczak. Następnie domniemany mail został przekierowany do Michała Dworczyka z dopiskiem: „Michał, przypominam też o Narodowym Instytucie Kultury. Wniosek na klub Filary. Całuję, A”..

Na stronie poufna rozmowa ujawniono też pismo wysłane przez wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego do premiera , w którym zwraca się z „uprzejmą prośbą” o „zwiększenie budżetu na rok 2019 w części 24 – Kultura i Ochrona Dziedzictwa Narodowego ze środków rezerwy ogólnej budżetu państwa o kwotę 9,900 tys. zł”. Środki miały zostać przeznaczone na „realizację prac budowlano-instalacyjnych towarzyszących kompleksowej termomodernizacji państwowych placówek szkolnictwa artystycznego w Polsce”. W piśmie zawarto podstawę prawną i wykaz prac. Podobne pismo trafiło też bezpośrednio do Dworczyka.

Afera mailowa

Do włamania na prywatną skrzynkę Michała Dworczyka doszło wiosną ubiegłego roku. Od czerwca niemal codziennie ujawniana jest kolejna rzekoma korespondencja między szefem KPRM, premierem, jego doradcami, sztabowcami PiS oraz innymi politykami obozu rządzącego. Rząd nie potwierdził ani nie zaprzeczył autentyczności maili. Prawdziwość niektórych wiadomości potwierdzili jednak polityki, którzy byli ich adresatami lub autorami, między innymi wicepremier Jacek Sasin.

Czytaj też:
Wyciekły kolejne maile ze skrzynki Dworczyka. Wątek rywalizacji między Dudą i Morawieckim