Broń atomowa w Polsce? Wałęsa zarzuca Kaczyńskiemu ignorancję i braki w praktyce

Broń atomowa w Polsce? Wałęsa zarzuca Kaczyńskiemu ignorancję i braki w praktyce

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło:Newspix.pl / ZUMA
W wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński dywagował na temat broni atomowej w naszym kraju. Lech Wałęsa jeszcze tego samego dnia odpowiedział mu ostrą krytyką.

Pytany o to, czy Polska powinna rozważyć posiadanie broni atomowej, wicepremier Jarosław Kaczyński na łamach „Gazety Polskiej” odpowiedział: „Jako obywatel mogę powiedzieć, iż chciałbym, by Polska miała broń atomową. Jako odpowiedzialny polityk muszę ocenić ten pomysł jako nierealny”.

Słowa Kaczyńskiego nie przypadły do gustu Lechowi Wałęsie. Na łamach Onetu skrytykował on prezesa PiS i zdecydowanie odrzucił wszelkie podobne pomysły. – Jarosław Kaczyński nie zna się na polityce. To są głupoty wyciągnięte z jakichś książek. Ja nie mam nic przeciwko książkom, ale najpierw trzeba znać praktykę, żeby później móc opowiadać takie teorie. A on praktyki nie zna, bo niby gdzie miał się jej nauczyć? – mówił.

Jednocześnie Wałęsa zaznaczył, że wbrew plotkom nigdy sam nie zajmował się pozyskaniem dla Polski arsenału nuklearnego. – Ależ skąd! To jest jedno wielkie nieporozumienie. Miałem kiedyś takiego ministra, któremu powiedziałem w żarcie: panie, załatw pan parę rakietek, które wycelujemy w różne stolice i wtedy zaczniemy poważnie mówić o Polsce, ale to był żart. Widzi pan, z niektórymi ludźmi lepiej nie żartować – odpowiadał.

– Proszę pana, dziś mamy tak dużo broni, że możemy zniszczyć życie na ziemi na 10 sposób. Niektórzy się sprzeczają jeszcze na temat kolejnego, jedenastego sposobu, czyli broni atomowej. Według mnie ten jedenasty sposób jest całkowicie niepotrzebny, bo te dziesięć, co już mamy, w zupełności nam wystarczą – komentował.

Wojna na Ukrainie. Wałęsa krytykuje misję Kaczyńskiego

Były prezydent ocenił też pomysł Kaczyńskiego dotyczący misji pokojowej NATO na Ukrainie. – To żarty, które nie mają nic wspólnego z praktyką. Taka misja ma sens, jeśli to odbywałoby się pod patronatem i za zgodą Rady Bezpieczeństwa ONZ, takich mocarstw jak USA, Niemcy, Francja, ale też stron konfliktu, czyli Rosji i Ukrainy, a nie jedynie z inicjatywy Kaczyńskiego – oceniał.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Wałęsa dla „Wprost”: Gdy Ukraina zniknie z mapy Europy, zniknie i Polska. Wojna do nas przyjdzie