Kanthak: Gdyby Kaczyński nie miał ochrony, zostałby zamordowany

Kanthak: Gdyby Kaczyński nie miał ochrony, zostałby zamordowany

Jan Kanthak
Jan Kanthak Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Nikt nie wprowadził do przestrzeni publicznej do dyskursu publicznego tyle nienawiści co Platforma Obywatelska, a szczególnie Donald Tusk – przekonywał polityk Solidarnej Polski Jan Kanthak.

Jan Kanthak wyraził na antenie Polsatu obawy o bezpieczeństwo prezesa PiS. – Gdyby Jarosław Kaczyński nie miał ochrony, to zostałby zamordowany przez pana Cybę (który zastrzelił działacza Marka Rosiaka – red.) – stwierdził w rozmowie z Polsat News.

– On sam powiedział, że chciał zastrzelić Jarosława Kaczyńskiego, ale była ochrona, która mu to uniemożliwiła, w związku z czym zamordował działacza partii – dodał. Według posła, gdyby nie ochrona, która dba o bezpieczeństwo byłego wicepremiera, podobna sytuacja mogłaby się powtórzyć. – W tej chwili jest wywoływana taka atmosfera – mówił.

Limuzyna z Kaczyńskim obrzucona jajkami.

Jan Kanthak nawiązał do incydentu, do którego doszło w niedzielę 24 lipca w Gnieźnie. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać mężczyznę rzucającego jajkami w stronę kolumny samochodów, w której jechał Jarosław Kaczyński. Na udostępnionym przez portal moje-gniezno.pl filmie widać, jak mężczyzna rzuca jajkami w kolejne samochody. Po każdym trafieniu słychać okrzyki zadowolenia. Na nagraniu słychać okrzyki „j***ć PiS” w tle. Po samym wydarzeniu mężczyzna został zatrzymany przez policję. Jak informuje portal wtk.pl, mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 100 złotych.

Kanthak kontra Mroczek

– Nikt nie wprowadził do przestrzeni publicznej do dyskursu publicznego tyle nienawiści co Platforma Obywatelska, a szczególnie Donald Tusk – przekonywał polityk Solidarnej Polski.

– Ktoś, kto jest częścią tego mechanizmu pogardy, a teraz ma pretensje do innych, to nawet nie jest śmieszne, to jest żenujące. Jeszcze tylko kilka miesięcy. Cała ta niedobra atmosfera w Polsce skończy się z odejściem PiS od władzy. Wprowadzili nienawiść i podziały, ale to się skończy – odparł poseł Czesław Mroczek.

Czytaj też:
Kaczyński nie mógł wymówić tego słowa. Tusk proponuje mu ćwiczenie językowe