Nie będzie zmiany premiera? RMF FM: Prezes PiS nie posłuchał spiskowców

Nie będzie zmiany premiera? RMF FM: Prezes PiS nie posłuchał spiskowców

Mateusz Morawiecki
Mateusz MorawieckiŹródło:PAP / Marcin Bielecki
Dymisji Mateusza Morawieckiego najgłośniej miał się domagać wicepremier Jacek Sasin – twierdzi RMF FM. Z nieoficjalnych ustaleń stacji wynika, że prezes PiS nie posłuchał „spiskowców”, a Mateusz Morawiecki pozostanie na stanowisku. W składzie rządu ma jednak dojść do zmian.

W ubiegłym tygodniu podczas spotkania prezydium komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości konflikt premiera Mateusz Morawiecki i wicepremiera Jacek Sasin eskalował. Politycy zdecydowali się na wymianę ciosów, która przeciągnęła całe spotkanie do rekordowych 6 godzin. Rozmówcy „Wprost” ze Zjednoczonej Prawicy potwierdzali, że spotkanie miało bardzo ostry przebieg, a spór toczył się głównie wokół kwestii energetyki. Wkrótce po burzliwych obradach w mediach pojawiła się informacja o nadchodzącej zmianie premiera.

Teraz jednak RMF FM informuje, że prezes PiS „nie posłuchał spiskowców”, a do zmiany na stanowisku premiera nie dojdzie. Dymisji Morawieckiego najgłośniej miał się domagać Sasin. „Jarosław Kaczyński powiedział Jackowi Sasinowi, żeby pamiętał, że wrogiem jest raczej Donald Tusk niż Mateusz Morawiecki, a Elżbiecie Witek prezes zakomunikował, żeby ograniczyła ambicje, bo na razie nie nadaje się na premiera” – powiedziały źródła stacji.

Posłowie PiS przyznawali w rozmowie z RMF FM, że konflikt między Morawieckim a Sasinem zaszedł za daleko, a kłótnia w rządzie „zrobiła się zbyt głośna i zbyt publiczna”. Do tego oceniali, że spór szkodzi Zjednoczonej Prawicy. Mimo wszystko do zmian w składzie Rady Ministrów najprawdopodobniej dojdzie. Ze stanowiska ma zrezygnować szef KPRM Michał Dworczyk. Jak jednak donosi RMF FM, lista ministrów do wymiany jest dłuższa. „Oddzielną kwestią jest wyciągnięcie konsekwencji wobec niedoszłych puczystów” – dodaje stacja. Tu jednak decyzja miała jeszcze nie zapaść.

Czytaj też:
Gowin: Morawiecki jak Szeherezada. Wolał opowiadać Kaczyńskiemu baśnie