W Przewodowie w powiecie hrubieszowskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego zginęło dwóch Polaków. Do sprawy odniósł się Dmitrij Miedwiediew. „Historia ukraińskiego »uderzenia rakietowego« w polskie gospodarstwo dowodzi tylko jednego: wojna hybrydowa Zachodu z Rosją zwiększa prawdopodobieństwo wojny światowej” – zaznaczył były rosyjski prezydent w mediach społecznościowych.
Rosja stwierdziła, że „informacje o uderzeniu rosyjskich rakiet w Polskę są celową prowokacją mającą na celu eskalację sytuacji”. Rosyjskie Ministerstwo Obrony zapewniło również, że „zdjęcia, na których widać fragmenty pocisków, opublikowane przez polskie media, nie mają nic wspólnego z rosyjską bronią”. Zaznaczono także, że „środkami rażenia nie przeprowadzono żadnych ataków na cele w pobliżu ukraińsko-polskiej granicy państwowej”.
Pocisk produkcji rosyjskiej spadł w Przewodowie. Były prezydent Rosji zareagował
Po uderzeniu rakiety w woj. lubelskie minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wezwał ambasadora Rosji z żądaniem niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień. Szczegóły spotkania ujawnił rzecznik polskiej dyplomacji Łukasza Jasina w rozmowie z TVP Info. Wizyta Siergieja Andriejewa trwała kilkanaście minut.
– To była bardzo krótka rozmowa, bez żadnych kurtuazji, grzeczności, nawet wymiany rąk. Trwała cztery minuty. Minister przedstawił ambasadorowi notę dyplomatyczną, która opisała sytuację i nasze spojrzenie na sprawę. Ambasador przyjął to do wiadomości, MSZ opuścił – komentował Jasina.
Czytaj też:
Eksplozja rakiety w Przewodowie. Prezydent Turcji zapowiada rozmowę z Władimirem PutinemCzytaj też:
Winę za krwawy incydent w Przewodowie ponosi wyłącznie Rosja
