Rozłam w „rosyjskim NATO”. Premier Armenii odmawia podpisania ważnej deklaracji

Rozłam w „rosyjskim NATO”. Premier Armenii odmawia podpisania ważnej deklaracji

Władimir Putin i Nikol Paszynian na szczycie OUBZ w Erywaniu
Władimir Putin i Nikol Paszynian na szczycie OUBZ w Erywaniu Źródło:PAP/EPA / Vladimir Smirnov / putnik
Premier Armenii Nikol Paszynian odmówił podpisania projektu deklaracji Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego OUBZ dotyczącej pomocy jego krajowi w kontekście wrześniowego ataku Azerbejdżanu na Armenię. Państwa „rosyjskiego NATO” porozumiały się w 15 z 17 kwestii.

W środę w Erywaniu, stolicy Armenii, miał miejsce szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. OUBZ nazywane jest często rosyjskim NATO ze względu na to, że w dużej części tworzą ją postsowieckie państwa. Jeszcze we wtorek przeciwko obecności na szczycie Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki protestowali demonstranci, którzy opowiadają się wystąpieniem Armenii z OUBZ.

Szczyt przywódców „rosyjskiego NATO” w Erywaniu. Premier Armenii nie podpisał deklaracji

Jednym z tematów szczytu był wrześniowy atak Azerbejdżanu na Armenię i to, że kraje OUBZ nie przyszły Armenii na pomoc, mimo że rząd oficjalnie zwrócił się do Rosji o wsparcie na podstawie traktatu o Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Według niego atak na jedno z państw należących do OUBZ jest uznawany także za atak na innych członków tego paktu.

Na środowym szczycie wciąż nie doszło do porozumienia w tej sprawie. Premier Armenii Nikol Paszynian odmówił podpisania projektu „Deklaracji Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego OUBZ i wspólnych działań na rzecz pomocy Republice Armenii”.

– Brak jasnej politycznej oceny sytuacji przez OUBZ i brak podjęcia powyższej decyzji może oznaczać nie tylko odmowę przez OUBZ zobowiązań sojuszniczych, ale także zostać zinterpretowany przez Azerbejdżan jako zielone światło od OUBZ dla dalszej agresji przeciwko Armenii. A to jest sprzeczne nie tylko z literą, ale także z duchem i znaczeniem podstawowych dokumentów OUBZ – mówił armeński premier podczas szczytu.

Paszynian stwierdził, że przedłożony do podpisu projekt deklaracji OUBZ w sprawie pomocy dla Armenii nie jest wystarczająco sfinalizowany i że nie jest gotowy „podpisać tych dokumentów w tej formie”.

Do sprawy odniósł się też przywódca Białorusi Aleksander Łukaszenka. To jego kraj przejmuje właśnie przewodnictwo w OUBZ po Armenii. – Strona ormiańska zaproponowała poprawki do podpisanego dokumentu, ale postanowiliśmy nie akceptować tych dwóch punktów, nie zagłębiać się w nie – powiedział, nie precyzując jednak, o co chodzi w tych punktach.

Podpisano 15 z 17 dokumentów

Sekretarz generalny OUBZ Białorusin Stanisław Zaś stwierdził z kolei, że projekt decyzji Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego OUBZ w sprawie środków pomocy dla Armenii jest gotowy w wysokim stopniu, ale szereg stanowisk wymaga jeszcze sfinalizowania.

Zaś poinformował również, że deklaracja Rady Bezpieczeństwa Zbiorowego OUBZ jest również w wysokim stopniu gotowa, ale w związku z wynikami dzisiejszych dyskusji konieczne było dokonanie szeregu poprawek w tym dokumencie. – To normalny proces – ocenił.

Oprócz tych dwóch dokumentów organizacja podjęła 15 decyzji.

Czytaj też:
Zełenski wystąpił przed Radą Bezpieczeństwa ONZ. Rosja oburzona
Czytaj też:
„Moimi głosami popieram terroryzm”. Wymowne plakaty na drzwiach biur kilkudziesięciu europosłów

Źródło: azatutyun.am