Występ zespołu Black Eyed Peas z tęczowymi opaskami na ramionach podczas Sylwestra Marzeń z TVP, oburzył polityków Solidarnej Polski. Ostre komentarze pod adresem Telewizji Publicznej pojawiły się z ich strony w mediach społecznościowych już w noc sylwestrową.
„Sylwester Marzeń” pod ostrzałem ziobrystów
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł nazwał imprezę „sylwestrem wynaturzeń”, a wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski pisał o „homopropagandzie”. Zbigniew Ziobro oskarżył TVP o to, że „zdecydowała się do świadomego udziału w promowaniu symboli, tym samym wartości, które są zaprzeczeniem tego wszystkiego, o czym środowiska polityczne „dobrej zmiany” konsekwentnie i przy każdej okazji mówiły”. Z kolei premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że PiS jest „partią tolerancji” i „nie będzie cenzurował w najmniejszym stopniu ekspresji artystycznej”.
Matyszkowicz: Posłowie Solidarnej nie będą przez nas dyskryminowani
Do krytyki „Sylwestra Marzeń” ze strony ziobrystów odniósł się w wywiadzie dla „Gazety Polskiej Codziennie” prezes TVP Mateusz Matyszkowicz. – Nie jestem politykiem. Oczywiście wiem, że tarcia w koalicjach rządowych są czymś naturalnym. Moim zadaniem jest gwarantowanie równego dostępu i posłowie Solidarnej nie są i nie będą tu przez nas w żaden sposób dyskryminowani – oświadczył.
4 stycznia Wirtualna Polska poinformowała nieoficjalnie, że w związku z krytyką Matyszkowicz miał wydać polecenie o niezapraszaniu polityków Solidarnej Polski do programów publicystycznych TVP. Zakaz miał dotyczyć wszystkich anten państwowej telewizji. Zakaz miał dotyczyć także gospodyni „Wiadomości” Danuty Holeckiej, która do tej pory miała pełną dowolność w dobrze gości do wieczornego programu. Co więcej, przez jakiś czas TVP miała też nie transmitować konferencji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Czytaj też:
Prezes TVP zapowiada radykalną przebudowę kanałów regionalnych. Wyciekł protokółCzytaj też:
TVN pozywa TVP i Samuela Pereirę. Domaga się 100 tys. zł i przeprosin