Nowe koło poselskie w Sejmie. „To koniec Konfederacji”

Nowe koło poselskie w Sejmie. „To koniec Konfederacji”

Artur Dziambor
Artur Dziambor Źródło:Newspix.pl / TEDI
W parlamencie pojawiło się nowe koło poselskie. Stało się tak za sprawą wyrzucenia Artura Dziambora z Konfederacji. Wraz z posłem do nowego koła przyłączyli się Dobromir Sośnierz i Jakub Kulesza.

W piątek 10 lutego sąd partyjny zdecydował o usunięciu Artura Dziambora z Konfederacji. Poseł nie czekał długo, by podzielić się z mediami nowym pomysłem na swoją karierę polityczną. W poniedziałek, wraz z Dobromirem Sośnierzem i Jakubem Kuleszą ogłosił, że tworzy nowe koło poselskie pod nazwą Wolnościowcy.

Wolnościowcy poza Konfederacją

Sośnierz komentując decyzję o utworzeniu nowego koła stwierdził, że Konfederacja uległa federalizacji, co w oczach jego i jego kolegów oznacza, że sprzeniewierzyła się swoim ideom. Zadeklarował jednocześnie, że Wolnościowcy są gwarantem kontynuacji polityki opartej o ducha towarzyszącemu zakładaniu Konfederacji.

– Wolnościowcy opuszczają z dniem dzisiejszym Konfederację, Wolnościowcy zakładają swoje własne koło i tym samym jest to koniec Konfederacji. Jest to koniec tej Konfederacji jaką znamy, koniec tej Konfederacji, na jaką się umawialiśmy – pluralistycznej, która miała aspiracje do tego, żeby być merytoryczną opozycją, tymczasem najbardziej merytorycznych posłów obecnie wyrzuca, zostawia za to spadochroniarzy i gawędziarzy – powiedział Sośnierz podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Usunięcie Dziambora z Konfederacji, Sośnierz nazwał wrogim ruchem wymierzonym w Wolnościowców. Dodał, że wcześniej członków nowego koła pozbawiono gwarancji miejsca na listach w nadchodzących wyborach parlamentarnych. W jego ocenie szereg podobnych sytuacji złożył się na komunikat, że nie są mile widziani w Konfederacji.

„Prawybory w Putinie”

Powodem usunięcia Dziambora z szeregów Konfederacji były jego komentarze, dotyczące prawyborów, jakie odbyły się w zarządzanej przez Sławomira Mentzena Nowej Nadziei. Podczas głosowania zostały wybrane „jedynki” Konfederacji na listach wyborczych w 20 okręgach. Dziambor nazwał je ustawką i porównał do organizowanych przez putinowską Rosję referendów używając określenie „prawybory w Putinie”.

Szef klubu poselskiego Konfederacji Krzysztof Bosak komentując decyzję Dziambora i ewentualne odłączenie się Wolnościowców od partii, stwierdził, że „nie jest to ważna strata”. – Konfederacja się umacnia i porządkuje szeregi przed wyborami – powiedział. – Nikt nikogo w Konfederacji nie trzyma na siłę – dodał.

Czytaj też:
Rewolucja w Konfederacji. Artur Dziambor usunięty z partii
Czytaj też:
Dlaczego Amerykanie polubili PiS, co Hołownia mówi o nienawiści i ranking najlepiej zarabiających pisarzy. Nowy „Wprost”