Boris Johnson chciałby zostać szefem NATO. „To świetny pomysł”

Boris Johnson chciałby zostać szefem NATO. „To świetny pomysł”

Boris Johnson
Boris Johnson Źródło:Shutterstock / paparazzza
Wszystko wskazuje na to, że w październiku Jens Stoltenberg przestanie pełnić funkcję przewodniczącego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Powoli rusza więc giełda nazwisk potencjalnych kandydatów na nowego szefa NATO. Boris Johnson nie ukrywa, że byłby zainteresowany.

Jens Stoltenberg do 2013 roku stał na czele norweskiego rządu, a sekretarzem generalnym NATO został w 2014 roku. W marcu ubiegłego roku, po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie, kadencja Stoltenberga została przedłużona. Na początku tego roku pojawiły się sprzeczne doniesienia odnośnie jego przyszłości. Media informowały, że Stoltenberg pozostanie na stanowisku aż do kwietnia 2024, czemu jednak zaprzeczała rzeczniczka prasowa NATO.

„Mandat sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga był trzykrotnie przedłużany, a on służył w sumie przez prawie dziewięć lat. Kadencja sekretarza generalnego kończy się w październiku tego roku i nie ma on zamiaru ubiegać się o kolejne przedłużenie mandatu” – oświadczyła Oana Lungescu.

Boris Johnson zamiast Jensa Stoltenberga?

W światowych mediach powoli pojawiają się pytania i domysły, kto mógłby zostać następcą Jensa Stoltenberga. Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johson na antenie jednej z ukraińskich telewizji sam oświadczył, że „trwają prace”, aby to właśnie on objął posadę szefa NATO. – To świetny pomysł. Bardzo dobry pomysł. Chcę ogłosić, że jest taki plan i niech nikt nie zapomni o takim kandydacie – mówił Johnson.

– Ja z pewnością uważam się za kandydata. To dobra i ważna pozycja - oświadczył były brytyjski premier, który z Downing Street odchodził w atmosferze skandalu.

Jednak Johson nawet po dymisji zabierał głos w sprawie wojny w Ukrainie. W grudniu w artykule opublikowanym na łamach „Wall Street Journal” przekonywał, że „ może zakończyć się tylko klęską ”. „Siły rosyjskie muszą zostać zepchnięte z powrotem do faktycznej granicy z 24 lutego. Nie ma możliwości, aby  lub naród ukraiński mogli zaakceptować inny wynik, nie po okrucieństwie, które przeżyli. Nie można zawrzeć umowy typu ziemia za pokój, nawet gdyby Putin ją oferował i nawet gdyby można było mu zaufać, czego nie ma” – apelował.

Czytaj też:
Alarmujące słowa Stoltenberga. „Putin nie przygotowuje się do pokoju”
Czytaj też:
Szef NATO był świadomy ataku na Ukrainę. „Położyłem się spać, ale wiedziałem, że to będzie krótka noc”