Boris Johnson przekonuje w artykule opublikowanym w „Wall Street Journal”, że „wojna na Ukrainie może zakończyć się tylko klęską Władimira Putina”. „Siły rosyjskie muszą zostać zepchnięte z powrotem do faktycznej granicy z 24 lutego. Nie ma możliwości, aby Wołodymyr Zełenski lub naród ukraiński mogli zaakceptować inny wynik, nie po okrucieństwie, które przeżyli. Nie można zawrzeć umowy typu ziemia za pokój, nawet gdyby Putin ją oferował i nawet gdyby można było mu zaufać, czego nie ma” – wykłada na wstępie były premier Wielkiej Brytanii.
Wojna w Ukrainie. Boris Johnson apeluje do krajów Zachodu
Johnson przekonuje, że w interesie wszystkich stron jest jak najszybsze zakończenie wojny, w 2023 roku. „Świat nie może dalej patrzeć, jak Ukraińcy są terroryzowani rakietami i dronami. To moralna obrzydliwość, że miliony ludzi są pozostawione noc w noc bez ogrzewania, światła lub wody – nie mówiąc już o ciągłym i masowym mordowaniu ludności cywilnej. A im dłużej Putin będzie kontynuował swoje bezsensowne ataki, tym dłużej będzie trwał również globalny krwotok gospodarczy” – przekonuje były szef brytyjskiego rządu.
Następnie Johnson zwraca się z apelem do przywódców państw zachodnich. „Nadszedł czas, aby pilnie przyjrzeć się, co jeszcze Zachód może zrobić, aby pomóc Ukraińcom w osiągnięciu ich celów wojskowych lub przynajmniej w wyrzuceniu Rosjan ze wszystkich terytoriów zaatakowanych w tym roku” – wzywa. Jego zdaniem to „jedyna wiarygodna podstawa, na której można rozpocząć rozmowę o przyszłości”. „Ukraińcy mają waleczność niezbędną do odniesienia sukcesu. Pokazali to. Potrzebują sprzętu” – podkreśla.
Były premier kpi z postawy niektórych przywódców
Johnson stwierdza też, że zna „nużący kontrargument”, zgodnie z którym zwiększenie dostaw broni grozi eskalacją wojny. „Nie śmiemy ryzykować «szturchania rosyjskiego niedźwiedzia». Na szczęście, po prawie roku tego ohydnego konfliktu, możemy zobaczyć, co to za totalna bzdura” – kpi z takiej postawy były premier Wielkiej Brytanii.
„Putin wie, że nie może użyć broni nuklearnej”
W ocenie Johnsona, „Putin wie, że nie może użyć broni nuklearnej ani innej broni masowego rażenia”. „Zna konsekwencje. Prawda jest taka, że to on boi się eskalacji. To nie zagrożenie ze strony NATO «sprowokowało» go do inwazji. To dziesięciolecia znużenia Zachodu i niezdecydowania co do statusu Ukrainy skłoniły tyrana do popełnienia błędu. Zachód odpokutował tę porażkę oszałamiającym pokazem spójności i jedności od lutego. Musimy być silniejsi i odważniejsi”. – wzywa Boris Johnson, kończąc swój artykuł.
Czytaj też:
Ukraińcy w „nierzeczywistości” drżą przed zimą. „Nadiia straciła wszystko w ułamku sekundy”Czytaj też:
Szef NATO nie krył zaniepokojenia. „Sytuacja w Ukrainie może wymknąć się spod kontroli”