Będą zmiany w ustawie wiatrakowej. Kosiniak-Kamysz: Pojawiło się wiele błędnych informacji

Będą zmiany w ustawie wiatrakowej. Kosiniak-Kamysz: Pojawiło się wiele błędnych informacji

Konferencja Władysława Kosiniaka-Kamysza w Bochni
Konferencja Władysława Kosiniaka-Kamysza w Bochni Źródło:X / @nowePSL
Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że przygotowany projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii czekają zmiany. Dotyczyć będą m.in. odległości wymaganej do postawienia lądowych elektrowni wiatrowych.

Od dwóch dni na pierwsze miejsce w rankingu politycznych tematów wysuwa się potencjalna nowelizacja ustawy dot. wsparcia odbiorców energii. Zawiera ona m.in. iberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych. Aktualnie do postawienia turbiny wymagana jest odległość minimum 700 metrów od zabudowań, projekt zakłada jej zmniejszenie nawet do 300 metrów.

Pod projektem poselskim podpisali się przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi. Przeciwni temu rozwiązaniu posłowie Prawa i Sprawiedliwości poinformowali już o złożeniu zawiadomienia do prokuratury i CBA.

Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada zmiany w ustawie wiatrakowej

Głos w sprawie zabrał Władysław Kosiniak-Kamysz. – Ustawa wiatrakowa musi zostać poprawiona. Będziemy o tym rozmawiać. Odległość od domów musi być nie mniejsza niż 500 m. Nie ma również mowy o żadnych wywłaszczeniach. Pojawiło się wiele błędnych informacji wokół tego projektu – zapewnił lider ludowców i potencjalny wicepremier.

Polityk opublikował także wpis, w którym podkreślił, że „energetyka jądrowa i OZE to gwarancje bezpieczeństwa energetycznego Polski”. „Zapewnimy Polakom tani prąd i czyste powietrze w dialogu i we współpracy z mieszkańcami, nie wbrew nim, jak poprzednia władza. Fałszywą troskę polityków PiS o obywateli można włożyć między bajki” – czytamy.

Politycy są zdeterminowani do zamrożenia cen energii

O ewentualnych zmianach w projekcie mówił także marszałek Sejmu Szymon Hołownia, wyborczy koalicjant Władysława Kosiniaka-Kamysza. – Projekt poselski, który został wniesiony do Wysokiej Izby, jest procedowany. W tej chwili trwają nad nim prace wnioskodawców, być może zostaną zgłoszone autopoprawki dotyczące najbardziej spornych kwestii – poinformował.

Polityk przypomniał, że podstawowym celem złożonego projektu było zamrożenie cen energii. – Wiemy, jak przez osiem lat blokowane były odnawialne źródła energii, jak uzależniano nas tylko i wyłącznie od węgla i od innych węglowodorów. To nic dziwnego, zapowiadaliśmy to w kampanii, że chcemy zmiany w tym zakresie, ta zmiana musi nadejść szybko, bo jak nie nadejdzie, to będziemy musieli mrozić ceny energii co chwila, bo ten problem się nie skończy – dodał marszałek Sejmu.

Władysław Kosiniak-Kamysz również zapowiedział zamrożenie cen energii. – Mamy determinację, by ceny prądu od 1 I 2024 były zamrożone. Rząd PiS nie przygotował się do tego. Powołali dwutygodniowych ministrów i nie zrobili nic. Chcemy, by Polacy nie odczuli zaniechań poprzedniej władzy – zapewnił.

Czytaj też:
Zamieszanie wokół ustawy wiatrakowej. „Nie ma podstaw, by wywłaszczać ludzi"
Czytaj też:
Kogo z opozycji przekonał premier? Morawiecki: TVN zaszczułby takie osoby