Zaskakujący ruch Jarosława Kaczyńskiego. „W kampanii prezes jest plastyczny”

Zaskakujący ruch Jarosława Kaczyńskiego. „W kampanii prezes jest plastyczny”

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Tomasz Gzell
– Ludzie w to nie wierzą, ale tak naprawdę jest – tak polityk PiS opisuje odsunięcie się w cień Jarosława Kaczyńskiego na czas kampanii wyborczej. Prezes PiS ma podporządkowywać się temu, czego oczekuje od niego sztab Karola Nawrockiego.

Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę, że ma potężny elektorat negatywny. Jak informuje „Newsweek”, PiS uznało, że w kampanii Karola Nawrockiego ma być mało prezesa partii. „Uznano, że tak będzie lepiej” – czytamy w artykule Jacka Gądka.

Jarosław Kaczyński odsunął się w cień. „Ludzie w to nie wierzą, ale tak naprawdę jest”

Jak informuje dziennikarz „Newsweeka”, powołując się na swoje źródła w PiS, gdy sztab wyborczy mówi Jarosławowi Kaczyńskiemu, by nie wychodził na pierwszy plan, to on się temu podporządkowuje i „w kampanii jest plastyczny”.

– Ludzie w to nie wierzą, ale tak naprawdę jest – mówi „Newsweekowi” polityk PiS, pracujący przy niejednej kampanii. – Wiadomo, że po wyborach robi, co chce, ale w kampanii potrafi grać albo zniknąć – dodaje.

Inny człowiek bliski Nowogrodzkiej ma również przekonywać, że Kaczyński w czasie kampanii podporządkowuje się sztabowi. – Teraz nie daje dużych wywiadów, nie jest za bardzo obecny. To dlatego, że sztab i sam Kaczyński uznali: to nie jest rozgrywka Jarosława – cytuje swoje źródło „Newsweek”.

Wycofanie się Kaczyńskiego w cień, nie oznacza, że nie nadzoruje on na bieżąco trwającej kampanii. Prezes PiS dostaje sprawozdania z postępów od sztabu wyborczego, który zbiera się nawet codziennie.

Szef sztabu w najbliższym otoczeniu Kaczyńskiego

Paweł Szefernaker, szef sztabu wyborczego Karola Nawrockiej ma znajdować się wśród osób stanowiących obecnie najbliższe otoczenie prezesa PiS. Z „Szoferem” [przezwisko Szefernakera] prezes rozmawia pewnie raz na dwa dni – mówi się w PiS.

Sam Szefernaker jest uważany za człowieka europosła PiS Joachima Brudzińskiego, który jest uznawany za bardzo wpływowego na Nowogrodzkiej. – Zdanie Joachima jest dla Kaczyńskiego bardzo ważne. „Jojo” [przezwisko Brudzińskiego] ma stały dostęp do prezesa – kiedy tylko chce. Oni mają relację bardzo koleżeńską – twierdzi osoba z PiS. – „Jojo”? Kaczyński nie ma w polityce przyjaciół, ale akurat Brudzińskiemu ufa chyba najmocniej. Nigdy się na nim nie zawiódł. „Jojo” lubi mówić o zagrożeniach dla PiS. Ostrzegał, że coś pierdyknie, i pierdykało, więc prezes widzi, że ma czucie polityki – twierdzi inny rozmówca „Newsweeka”.

W najbliższym otoczeniu prezesa PiS ma według dziennikarza „Newsweeka” znajdować się coraz mniej zaufanych osób. Wśród kilku polityków prezes jednemu ma ufać najmocniej, a dostęp do „ucha prezesa” ma mieć tylko kilka, kilkanaście osób.

Czytaj też:
Pilna konferencja z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. „Przeciwko temu chcemy zaprotestować”
Czytaj też:
Były poseł PiS nie zostawił suchej nitki na Nawrockim. Zwrócił uwagę na jedną rzecz