Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o podpisaniu ustawy podwyższającą stawkę podatku CIT dla banków natychmiast wywołała reakcje w mediach społecznościowych, gdzie przypominano jego obietnicę złożoną na spotkaniu ze Sławomirem Mentzenem podczas kampanii prezydenckiej w ramach tzw. deklaracji toruńskiej.
Podpisany przez Nawrockiego dokument zawierał zapis: „Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi Polakom istniejące podatki, składki i opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne dla Polaków”. Pojawiły się więc pytania, czy podpis pod nowelizacją oznacza złamanie zobowiązania wobec Sławomira Mentzena.
Nawrocki złamał obietnicę z tzw. deklaracji toruńskiej? Sekretarz Konfederacji tłumaczy
Do sprawy odniosła się Konfederacja. – Nie zamierzamy łączyć tego podpisu prezydenta z deklaracją toruńską, jednak ustawa jest po prostu zła i ma drugie dno – powiedział w rozmowie z „Faktem” sekretarz ugrupowania Krzysztof Rzońca.
Polityk ocenił, że realne koszty zmian w opodatkowaniu banków mogą ponieść oszczędzający. – Akcjonariuszami polskich banków są członkowie OFE, PPK i innych programów emerytalnych. To właśnie oszczędzający i przyszli emeryci pośrednio na tym stracą – dodał, przypominając, że Konfederacja głosowała przeciwko ustawie.
Wcześniej po stronie prezydenta opowiedział się także inny poseł Konfederacji, Przemysław Wipler. „Czytam w różnych miejscach, że »Prezydent po 189 dniach złamał obietnicę złożoną Mentzenowi i Polakom, że nie podniesie podatków!« To oczywista nieprawda!” – napisał.
Polityk wskazał, że przywoływany fragment tzw. deklaracji toruńskiej dotyczy osób fizycznych a nie korporacji. „Więc nie dotyczy CIT dla banków. Chociaż pośrednio odczują to różne grupy interesariuszy, działania prezydenta są zgodne z Deklaracją Toruńską Sławomira Mentzena” – napisał.
Prezydent podpisał ustawę podnoszącą podatek. Tak tłumaczył decyzję
Nowelizacja przewiduje stopniowe podnoszenie CIT dla banków. Stawka wzrośnie z obecnych 19 proc. do 23 proc., w 2026 r. osiągnie 30 proc., a w 2027 r. spadnie do 26 proc. Wyższe podatki obejmą też nowe podmioty o przychodach do 2 mln euro – od przyszłego roku zapłacą 13 proc., rok później 20 proc., a docelowo 16 proc.
„W ostatnich latach banki osiągnęły ponadprzeciętne zyski. Uznałem więc, że zasadne jest skierowanie większej części tych zysków na rzecz państwa, szczególnie w obliczu rosnących potrzeb, między innymi związanych z finansowaniem bezpieczeństwa Rzeczypospolitej i rozbudowy naszych sił zbrojnych” – argumentował swoją decyzję prezydent.
Czytaj też:
Tak Nawrocki skrytykował przyjętą przez Sejm ustawę. Będzie weto?Czytaj też:
Szczepkowska nie zostawiła suchej nitki na Nawrockim. Zapowiada stanowcze kroki
