Ataki na polską infrastrukturę kolejową. „Każdy system da się zhakować”

Ataki na polską infrastrukturę kolejową. „Każdy system da się zhakować”

Stanisław Żaryn
Stanisław Żaryn Źródło:Newspix.pl / Tedi
Stanisław Żaryn odniósł się do ostatnich ataków na polską infrastrukturę kolejową. Poinformował, że w wyjaśnianie sprawy jest zaangażowana Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. – Nie jest zdarzenie, które byłoby jakimś precedensem, o czym warto wspomnieć – zaznaczył Żaryn.

Przypomnijmy: w ostatnich dniach doszło do kilku incydentów na kolei. Polegały one na zatrzymaniu niektórych pociągów poprzez nieuprawnione nadawanie sygnału radio-stop.

W Białymstoku zatrzymano dwóch mężczyzn

Jeden z ostatnich tego typu incydentów miał miejsce w Białymstoku w ubiegłą niedzielę, 27 sierpnia. Po raz pierwszy sygnał nadano w godzinach porannych, a potem dwukrotnie tuż przed południem.

Na szczęście, wskutek zdarzenia nie odnotowano osób poszkodowanych, a pociągi nie złapały dużego opóźnienia. Jeszcze tego samego policja zatrzymała w Białymstoku dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat, którzy są podejrzewani o nieuprawnione nadawanie wspomnianego sygnału.

Żaryn: Potrzebna jest cierpliwość i spokój

W poniedziałek, 28 sierpnia, do sprawy odniósł się na antenie radiowej „Trójki” pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej i zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Podkreślił, że na chwilę obecną nie wiadomo, czy zatrzymani mieli działać na własną rękę, czy mieli realizować zadania wyznaczone im przez obce służby wywiadowcze.

– ABW rzeczywiście podjęła działania związane z tymi incydentami. Celem tych działań jest sprawdzenie nie tylko, kto za tym stoi, ale też jaka jest natura tych działań. W tej chwili mówimy o dwóch osobach zatrzymanych przez podlaską policję. Musimy sprawdzić, co dokładnie te osoby zrobiły (...) Mówimy o rozpoznawaniu tego tematu, nie mamy jeszcze wszystkich informacji zgromadzonych. Potrzebna jest cierpliwość i spokój – powiedział Żaryn.

„Każdy system da się zhakować”

Tłumaczył, że tego typu incydenty zdarzały się już w przeszłości, a zapobieganie im nie jest łatwym zadaniem.

– Nie jest zdarzenie, które byłoby jakimś precedensem, o czym warto wspomnieć. W przeszłości ten system był już wykorzystywany (...) Trzeba spokojnie na to patrzeć, nie siać żadnej paniki. W każdym systemie mogą się zdarzyć incydenty. Każdy system, nawet najlepiej zabezpieczony, da się zhakować. Nie jest to kwestia zero-jedynkowa. Te zdarzenia muszą być analizowane przez gestora tego systemu, który musi sprawdzić, czy jest to przyczyna do tego, by coś na nowo zbudować czy zmienić (...) Nie jest przesądzone, że mamy do czynienia z jakąś machiaweliczną operacją, za którą stoi obce państwo – kontynuował Żaryn.

„Wszystko może być włączone w spór wyborczy”

Prowadząca audycję dopytała Żaryna, co sądzi o zarzutach niektórych polityków opozycji, jakoby wspomniane incydenty wynikały z niedoinwestowania czy zaniedbań na kolei.

– Jesteśmy w takim momencie politycznym, gdzie wszystko może być włączone w pewien spór kampanijno-wyborczy. Ja nie chciałbym w to wchodzić. To nie są moje klimaty, mówiąc bardzo kolokwialnie. Na pewno my, jako osoby odpowiedzialne za służby specjalne pochodzimy spokojnie do tego typu zdarzeń. Musimy sprawdzać, co się dzieje, nie można żadnego incydentu bagatelizować. Ale też nie przesądzamy, co za nim stoi – skwitował Żaryn.

Czytaj też:
Atak na polską infrastrukturę. Paraliż na kolei, w tle było słychać hymn Rosji?
Czytaj też:
Duże zmiany w PKP. Podróżni będą zachwyceni

Źródło: Program Trzeci Polskiego Radia