Tusk ujawnił wyniki wewnętrznych sondaży. „Szansa jest na wyciągnięcie ręki”

Tusk ujawnił wyniki wewnętrznych sondaży. „Szansa jest na wyciągnięcie ręki”

Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami
Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
–Wyniki pokazują bardzo wyraźnie, jak wielkie wyzwanie przed nami stoi, że szansa jest na wyciągnięcie ręki, ale nic nie jest rozstrzygnięte – powiedział Donald Tusk podczas spotkania z wyborcami w Elblągu. Lider PO ujawnił wyniki najnowszych wewnętrznych sondaży.

odbędą się za dwa i pół tygodnia. Partie prowadzą intensywną kampanię i spotykają się z wyborcami w wielu miejscach w kraju. W czwartek lider Donald Tusk odwiedził Elbląg.

– Znowu mnie zatkało i tak mnie zatyka co drugi – trzeci dzień, gdy widzę tysiące tak fajnych ludzi. Ale tu w Elblągu naprawdę bardzo mile mnie zaskoczyliście, bo to jakiś jeden z rekordów. Jestem tym poruszony – powiedział na wstępie do zgromadzonych.

Wybory 2023. Tusk ujawnił wewnętrzne sondaże

Przewodniczący wskazał, że „do ostatniej chwili będzie się ważył” wynik wyborów. Lider PO podkreślał, że partia na bieżąco dysponuje wynikami sondaży, przygotowywanymi na użytek wewnętrzny. – Staramy się bardzo dokładnie korzystać z narzędzi badawczych. Badamy to na bardzo dużej próbie, to są badania, których nie publikujemy, więc one są prawdziwe. Nie finansowałbym jako partia polityczna badań po to, żeby mnie ktoś okłamywał – wyjaśnił Tusk.

– Wyniki, które przyszły do mnie, jak wyjeżdżałem do Elbląga, pokazują bardzo wyraźnie, jak wielkie wyzwanie przed nami stoi, że szansa jest na wyciągnięcie ręki, ale nic nie jest rozstrzygnięte. W tych badaniach, i to jest średnia trzydniowa z grupy 1500 osób, oni mają 34,9 (proc.), my 32,8 (proc.). To niecałe dwa procent różnicy – ujawnił lider PO. – Mi to nie wystarcza, wam pewnie też nie – dodał.

Tusk zdradził też sondażowe poparcie dla „pozostałych trzech partii, które liczą się w rozgrywce”. – 9,7 (proc.) ma Lewica, 9,5 (proc.) ma Trzecia Droga, 9,3 (proc.) ma Konfederacja. Nie jest źle. Gdyby tak się to skończyło, to te słowa „października 15 pogonimy Kaczyńskiego”, się spełnią (...). Ale oni (PiS – red.) też wiedzą, że jest na styk i mają narzędzia, cynizm, że nie cofną się przed niczym – skomentował.

„Na złość postanowili zatrzymać przekop”

W czasie spotkania z wyborcami lider PO mówił też między innymi o kwestii przekopu Mierzei Wiślanej i budowy portu w Elblągu. Przypomniał, że to jego rząd podjął decyzję w tej sprawie jeszcze w 2014 roku.

– Długo się przekonywaliśmy, to były twarde dyskusje (...). Przekop i port w Elblągu miał być gotowy w 2020 roku, gdy przyjęliśmy plan. Trzy lata temu miały tu zawijać statki, Elbląg miał zarabiać, a nie PiS czy inna partia rządząca. Ile oni zrobili propagandy, pamiętacie, to jest w ogóle trzecia wojna światowa, wygrana wojna z Rosją. Opowiadali wszystko co możliwe, jak otwierali. Nie wiem, czy pamiętacie ten propagandowy cyrk. Ja w ogóle się bałem, że w pewnym momencie sam Kaczyński będzie łopatą kopał – ironizował lider PO.

– Nawet jak już coś zbudowali, chociaż wydali dwa razy więcej pieniędzy niż to wynikało z naszych planów, to powiedzieli, że nie dokończą tego, bo to ma być ich, a nie Elbląga – mówił. Wskazywał, że PiS „wyrzucił pieniądze w błoto” i „oni na złość, za karę, postanowili zatrzymać przekop w momencie zwrotnym”.

Czytaj też:
Zgrzyt przed Marszem Miliona Serc. Hołownia i Kosiniak-Kamysz odmówili Tuskowi
Czytaj też:
Te grupy wyborców mogą zdecydować o wynikach wyborów. Najnowszy sondaż