Każdy zda maturę z matmy?

Każdy zda maturę z matmy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W 2010 roku matematyka stanie się obowiązkowym przedmiotem na maturze. Już dziś licealiści drżą przed tym egzaminem. Zdaniem "Dziennika" - niesłusznie. Według informacji z MEN, matura z matematyki będzie tak łatwa, że zadania na poziomie podstawowym ma rozwiązać co najmniej 80 procent egzaminowanych uczniów.

Powrót obowiązkowej matematyki na egzamin dojrzałości po 28 latach to duża zmiana. Co zatem będą musieli umieć maturzyści, by poradzić sobie z tym przedmiotem? Okazuje się, że niewiele, pisze "Dziennik", który o recenzję przygotowanych przez MEN standardów poprosił dwóch matematyków: Adama Makowskiego z Gimnazjum i Liceum Akademickiego w Toruniu, wicedyrektora tej szkoły, oraz Cezarego Urbana, byłego dyrektora XIII Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie. To jedne z najbardziej renomowanych szkół w Polsce.

Z interpretacji rozmówców gazety wynika, że aby uzyskać 30 proc. punktów, czyli minimum, które gwarantuje zdanie egzaminu, maturzysta będzie musiał analizować i wykorzystać podane informacje i wzory. Np. na diagramie będzie podana suma opadów deszczu w danym miesiącu, a zadaniem ucznia będzie wyliczenie średnich opadów w roku. Aby uzyskać taki procent punktów, który odpowiadałby ocenie dostatecznej, trzeba będzie rozwiązać układ dwóch równań lub nierówności, obliczyć pola powierzchni i objętości i figur, a także poradzić sobie z prostymi zadaniami z rachunku prawdopodobieństwa.

Dobry wynik z matury z matematyki będzie gwarantowała umiejętność stworzenia równania matematycznego, a więc zapisania treści zadania w formie matematycznej. Podobne umiejętności będą potrzebne, aby otrzymać wynik bardzo dobry, tyle że treść zadań będzie trudniejsza. Aby otrzymać wynik zbliżony lub równy maksymalnej liczbie punktów, trzeba będzie wykazać się zdolnościami i wiedzą matematyczną wykraczającą nieco poza program nauczania. Trudniejsze zadania mogą być zbliżone do tych, które pojawiają się na konkursach matematycznych.

"Standardy poszły w dół po to, by wróciło zainteresowanie tym przedmiotem, dlatego matura też musi być łatwiejsza. Jednocześnie zaliczenie tego przedmiotu nawet z najmniejszą liczbą punktów daje gwarancje, że maturzysta będzie potrafił przynajmniej czytać wyciągi, które dostanie z banku" - przyznaje Adam Makowski.