- Energia do radykalnych reform, która istniała w społeczeństwie jeszcze w 2005 roku, została całkowicie zmarnowana w ciągu ostatnich dwóch lat. Atmosfera nieustannej walki i kłótni spowodowała wśród większości ludzi niechęć do popierania wielkich zrywów ideowych. Przez wiele najbliższych lat nie będzie w Polsce głodu wielkich ideologii i politycznych igrzysk, pisze Śpiewak.
Jego zdaniem obecnie Polacy potrzebują chleba, a nie igrzysk. Ludzi interesują sprawy przyziemne, czyli: poprawa jakości życia, sanacja służby zdrowia, budowa nowych dróg i autostrad, możliwość wyjazdów za granicę czy ułatwienie procedury przy otwieraniu własnej działalności gospodarczej. Społeczeństwo nie ma natomiast ochoty borykać się z kwestiami bardziej wzniosłymi, typu rozprawa z przedstawicielami komunistycznej nomenklatury.
- Co ciekawe, o idei IV RP zapomnieli już niemal wszyscy, łącznie z... Jarosławem Kaczyńskim, ocenia profesor. - W ostatniej kampanii wyborczej nie poświęcił tej sprawie, którą przecież starał się przez dwa lata realizować, żadnej uwagi.